Wpis z mikrobloga

Joe Biden to taki trochę Apoloniusz Tajner światowej polityki.
W wyborach wygrał tylko dlatego, że ludzie bali się oszołoma Trumpa, a sam jest marionetką, figurantem w rękach własnej partii.
Praktycznie większość czasu wtopa goniła wtopę, zaawansowany wiek było widać na każdym kroku.
No ale jak Tajner miał swojego Małysza, tak Biden ma Putina, może trochę kontrowersyjne porównanie, ale jak na razie największym wygranym konfliktu ukraińskiego jest właśnie USA, której jest przywódcą. Wielkie kontrakty, pokaz siły sojuszników Stanów, nie robiąc nic buduje wizerunek silnego, zaufanego kraju, który dopełnia umów i ma naprawdę potężnych przyjaciół. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że po zakończeniu obecnego konfliktu Chiny będą siedzieć cicho, gdyż zobaczą do czego zdolne jest USA i sojusznicy, a sam Sleepy Joe będzie odcinał kupony od bycia świetnym przywódcą czasu próby. I podobnie jak Tajner wybił się na kompletnie losowej kwestii jaką było istnienie Małysza tak Bidenowi słupki poparcia rosną im bardziej Putin #!$%@? na starość...

#usa #rosja #wojna
źródło: comment_16460765067XfShNqtnx2oP3ExVt5czX.jpg
  • 1
@MechanicznyTurek: Wygranych jest kilku: Zełeński, który już jest legendą. Duda, który wykazywany jest jako wielki przyjaciel Ukrainy, Borys nie ma już tematu imprez w lockdown. Inflacja w wielu krajach przeszła na dalszy plan, a jak wypłynie to będzie wina Putina.