Wpis z mikrobloga

@xdrcftvgy: bardzo dobrze, żebyś tylko poszedł bardziej otwartą drogą, a nie wskakiwał w ramiona pisu czy nacjoli.
Zobaczysz, że istnieją ludzi, którzy żyją inaczej niż kościół pieprzy i ci ludzie dalej są szczęśliwi ;] mam tu na myśli ludzi z krainy lgbt ;) Zobaczysz, że tak jak postkuce będziesz miał później takie 'ugh' wspominając harde konserwowe towarzystwo, ale dostrzeżesz wielkość swojej przemiany. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
no tak, bo publiczna służba zdrowia wyleczy nowotwory, to dlatego, jak całe życie płacisz kilkaset złotych miesięcznie składki zdrowotnej i zachorujesz na nowotwór, to jedyną twoją szansą są zbiórki w internecie ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Freakyboss: Pleciesz totalne bzdury... Zbiórki na leczenie raka jakimiś eksperymentalnymi metodami są robione przez ludzi w przypadkach, kiedy lekarze określają ich przypadek jako beznadziejny i nie do odratowania, co niestety przy nowotworach się zdarza, zwłaszcza jak diagnoza była zbyt późno... W takich wypadkach często nawet jeśli uda się zebrać miliony dolarów, to ci ludzie i tak umierają, bo byli beznadziejnymi przypadkami nie do odratowania, no ale tego się w mediach już tak nie nagłaśnia jak zbiórek...

Leczenie nowotworów w Polsce na NFZ nie wygląda wcale źle - znam kilka osób, którym polska państwowa służba zdrowia uratowała w ten sposób życie, a kiedy moja matka miała przy wybuchu pandemii podejrzenie raka, to w ramach szybkiej ścieżki onkologicznej miała bardzo szybko wykonany komplet niezbędnych badań, które na szczęście wykluczyły nowotwór, i to pomimo utrudnień logistycznych spowodowanych pandemią, więc to gadanie o zbiórkach jako "jednej szansie" to zwykłe
  • Odpowiedz
@dominowiak: Chcę wierzyć, że naprawdę tak uważa, a nie pisze tak tylko po to, żeby ratować resztki wizerunku swojej partii zniszczone już chyba totalnie po wypowiedziach Brauna i Korwina oraz innych "pożytecznych idiotów", którzy błyskają na Twitterze elokwencją, pisząc np. Zełeńskiemu, że "będą tańczyć na jego grobie"
  • Odpowiedz
A to dzięki temu, że nie istnieją stypendia. A nie, czekaj...


XDDD No śmiało, wymień mi stypendia umożliwiające dzieciom podjęcie edukacji w szkole podstawowej i średniej ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zapominasz, że prywatyzacja edukacji objęłaby nie tylko studia wyższe ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zlikwidowanie państwowej edukacji skończyłoby się tym, że dzieci z rodzin wiejskich kopałyby ziemniaki, zamiast uczyć się pisać i czytać... Ciekawa też jestem, na jakiej podstawie przyznawałbyś ewentualne stypendia dzieciom, które nigdy do szkoły nie chodziły? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

No ale zostańmy przy edukacji wyższej... Rzadko kiedy stypendium pokrywa pełne koszta utrzymania. Szczególnie w USA stypendium obejmuje często po prostu zwolnienie z opłat za czesne, a utrzymanie, wyżywienie i książki musisz opłacić sobie sam, co jest bardzo trudne dla kogoś bez bogatych starych (sam fakt, że musisz godzić naukę z pracą utrudnia naukę)...
W Polsce jest podobnie... Jeżeli idziesz na bezpłatne studia dzienne, co jest generalnie nagrodą za dobre wyniki w nauce, bo tylko najlepszych na dzienne studia przyjmują, to i tak musisz utrzymać się sam, co jest ogromnym wyzwaniem dla tych dzieciaków, które pochodzą z biednych wiejskich rodzin... Na niektórych kierunkach zamawianych można dodatkowo dostać 1000 zł/msc, podczas gdy utrzymanie w dużym mieście kosztuje tak przynajmniej ze 2k zł/msc, zwłaszcza w dużych miastach, na których są najlepsze uczelnie... To ogromne finansowe obciążenie dla kogoś, kto jest z biednej rodziny - a Korwin chciałby takim ludziom jeszcze zlikwidować NFZ i transport publiczny, bo przecież mogą sobie kupić rower
  • Odpowiedz
Zlikwidowanie państwowej edukacji skończyłoby się tym, że dzieci z rodzin wiejskich kopałyby ziemniaki, zamiast uczyć się pisać i czytać...


@Pantegram: Wprowadzenie konkurencji między szkołami oczywiście wcale nie doprowadziłoby do spadku kosztów szkolnictwa, prywatnym podmiotom wcale nie zależy na optymalizacji kosztów dalece bardziej niż w państwowych organizacjach. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Rzadko kiedy
  • Odpowiedz
Wprowadzenie konkurencji między szkołami oczywiście wcale nie doprowadziłoby do spadku kosztów szkolnictwa, prywatnym podmiotom wcale nie zależy na optymalizacji kosztów dalece bardziej niż w państwowych organizacjach. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@vrim: Po pierwsze - skąd wniosek, że to optymalizacja kosztów jest kluczowa???
W przypadku edukacji ważniejsza jest akurat jej jakość niż cena. Powszechny i łatwy dostęp do bo edukacji również jest istotniejszy niż cena.

Aktualnie w Polsce masz możliwość edukowania swojego dziecka w tych prywatnych szkołach... I jakoś
  • Odpowiedz
@xdrcftvgy: no właśnie dlatego pytam, bo szukam natchnienia - po prostu nie widzę alternatywy. Z konfederacją zgadzam się może w 15-20 procentach (i to tylko w tych gospodarczych sprawach), z resztą partii jeszcze mniej programowo i tym, co uważam mam wspólnego, dlatego nie mam po prostu pojęcia i może ktoś mnie przekona do czegoś sensowniejszego ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz