Dziś dzień walki z depresją.. Dokładnie dwa lata temu dodałem wpis w którym obiecałem że zawołam za rok ale przez prywatne problemy wołam dzisiaj. Dajcie znać co zmieniło się w waszym życiu w ciągu ostatnich dwóch lat porównując wasze komentarze z tego wpisu. #depresja #zdrowie
@only_dgl: rok temu powtarzałem sobie, że nie mam żadnych powodów żeby mieć depresję (tak, wiem, nie trzeba mieć) i serio trzeba wziąć się w garść. Rok później i- nareszcie- mam powody! xD
Rzuciła mnie dziewczyna, z dnia na dzień kończąc wieloletni związek (na dodatek dosłownie w dniu kiedy zmieniałem stanowiska w pracy, wydajność mi siadła, byłem pewien że mnie wywalą. Ale dałem radę). Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że była
@only_dgl: po ok. 4 latach od zaczęcia terapii, bez żadnych leków, jestem w innym miejscu w życiu. Z chłopa co siedział na chacie, walił browary i był na równi pochyłej, stałem się człowiekiem który pracuje, lubi tę pracę, lubię przebywać z ludźmi, nie unikam okazji do spotkań towarzyskich, ograniczyłem alkohol i pracuje nad tym dalej. Kładę większy nacisk na jakieś realizowanie się, pasję, wypracowalem jakieś awanse itd. Jest fajne, uczę się cieszyć się życiem.
Mirabelko i Mireczku, jeśli czujesz, że potrzebujesz pomocy, nie bój się i nie wstydź się o nią prosić i walcz o siebie, bo warto. Po drugiej stronie mostu jest ładniej, bardziej kolorowo i lżej. Wiadomo, przylatują czasem "dementorzy", ale noe ma takiego, którego nie da
Bardzo sie rozwinalem zawodowo. Zaczalem pracowac w kompletnie nowych technologiach i jezykach. Rzucilem dobra robote i znalazlem znacznie lepsza prace za rewelacyjne pieniadze.
Przez pandemie zaczalem prace z domu, dzieki czemu oszczedzilem mase pieniedzy. Zaoszczedzone pieniadze zaczalem inwestowac z
@only_dgl: wtedy jeszcze miałem jakieś nadzieje i marzenia, teraz już tylko rezygnacja i wieczny smutek ( ͡°ʖ̯͡°) Wtedy myślałem, że coś jeszcze mi się uda w życiu, teraz wiem, że już nic dobrego się nie wydarzy, wszystko co mogło być dobre się posypało. Generalnie jest gorzej niż wtedy, chyba w każdym aspekcie życia. Cieszy tylko, że wielu osobom tu piszącym udało się coś zmienić
Osobiście nie brałem udziału w dyskusji dwa lata temu. Mogę jednak powiedzieć, że przez te dwa lata po kontaktach z psychiatrami i poradnią leczenia bólu (który był największym problemem) dzisiaj patrząc się na moje zamiary, mogę powiedzieć że bylem idiotą. Na szczęście moje leczenie u psychiatry się już zakończyło. Wystarczyło wybrać jedynie odpowiednie leki, które pomogą mi w walce z codziennym bólem. Dzisiaj normalnie chodzę do pracy, wykonuje wszystkie czynności życiowe bez
@only_dgl: Uwolniłem się z toksycznego związku z kobietą w depresji która wyrzygiwała mi wszystko, od tego że ćwiczę po to że jestem psychopatą. Poszedłem do psychologa to jej zarzuty wyśmiał. Wreszcie śpię spokojnie, nie mam problemów z zasypianiem, praca znów mnie cieszy, nie muszę dźwigać chorej osoby której na wszystko można pozwalać i która powoli wyniszcza moje zdrowie psychiczne, poczucie wartości czy nawet poczucie finansowego bezpieczeństwa.
Masz depresję? Nie pchaj się w związki. Byłem z kimś takim, obrzydziła mi radość życia. Po kolejnej próbie jak wezwałem pogotowie to patrzyli na mnie jakbym ją pobił (uderzała głową w ścianę a potem chciała wyskoczyć przez okno). Dodatkowo dopytywali już jak ją zabrali (widziałem z balkonu). Czułem się jak największe gówno, nigdy mi nie było w życiu gorzej niż wtedy.
Bite trzy lata wmawiania mi że sam jestem nienormalny, zarabianie za dwoje (bo przez depresję notorycznie nie pojawiała się w pracy albo robiła na 1/4), dowiadywanie się o kredytach branych w tajemnicy, na poprawę humoru, patrzenie z wyrzutem gdy tylko śmiałem gdzieś wyjść albo coś ze sobą zrobić, przesypianie przez nią całych dni, obwinianie o własne niepowodzenia wwierciły mi w mózg że to coś ze mną jest nie
U mnie za dwa miesiące mija dwa lata psychoterapii. Jest niesamowicie. Żałuję że nie wybrałem się na terapię 10 lat wcześniej. Początek był nieciekawy ale dałem radę. Teraz jest MEGA. Ze strony rodziny oczywiscie zero wsparcia.
Najważniejsze jest to że pokonałem depresję BEZ LEKÓW. Poza tym ludzie zaczęli mnie traktować zupełnie inaczej. No i ja ludzi też traktuję inaczej... Już nie muszę każdego zadowalać. Efektów jest oczywoście więcej...
PERFEKCYJNA DZIEWCZYNA ? Faceci jak ona wam sie podoba ? Kobiety, co myslicie o takim stylu ? Te brwi, usta, rzesy, makijaz, piersy itd. Ocencie jej wyglad
Z racji że dziś wychodzę za mąż to małe #rozdajo. Pół litra wódeczki będzie rozlosowane wśród plusujących! Wysyłka na mój koszt ( ͡°͜ʖ͡°) #slub #wesele
Dokładnie dwa lata temu dodałem wpis w którym obiecałem że zawołam za rok ale przez prywatne problemy wołam dzisiaj. Dajcie znać co zmieniło się w waszym życiu w ciągu ostatnich dwóch lat porównując wasze komentarze z tego wpisu.
#depresja #zdrowie
Rzuciła mnie dziewczyna, z dnia na dzień kończąc wieloletni związek (na dodatek dosłownie w dniu kiedy zmieniałem stanowiska w pracy, wydajność mi siadła, byłem pewien że mnie wywalą. Ale dałem radę). Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że była
Komentarz usunięty przez autora
Jest fajne, uczę się cieszyć się życiem.
Mirabelko i Mireczku, jeśli czujesz, że potrzebujesz pomocy, nie bój się i nie wstydź się o nią prosić i walcz o siebie, bo warto.
Po drugiej stronie mostu jest ładniej, bardziej kolorowo i lżej.
Wiadomo, przylatują czasem "dementorzy", ale noe ma takiego, którego nie da
No to wyszedłem, i złamałem nogę...
Te dwa lata to byl bardzo udany czas.
Bardzo sie rozwinalem zawodowo. Zaczalem pracowac w kompletnie nowych technologiach i jezykach. Rzucilem dobra robote i znalazlem znacznie lepsza prace za rewelacyjne pieniadze.
Przez pandemie zaczalem prace z domu, dzieki czemu oszczedzilem mase pieniedzy. Zaoszczedzone pieniadze zaczalem inwestowac z
Wtedy myślałem, że coś jeszcze mi się uda w życiu, teraz wiem, że już nic dobrego się nie wydarzy, wszystko co mogło być dobre się posypało.
Generalnie jest gorzej niż wtedy, chyba w każdym aspekcie życia.
Cieszy tylko, że wielu osobom tu piszącym udało się coś zmienić
@TheMaskator: ty wiesz co to prawdziwa depresja?
Zmieniłem prace i otwieram firmę
Wróciłem na
Masz depresję? Nie pchaj się w związki. Byłem z kimś takim, obrzydziła mi radość życia. Po kolejnej próbie jak wezwałem pogotowie to patrzyli na mnie jakbym ją pobił (uderzała głową w ścianę a potem chciała wyskoczyć przez okno). Dodatkowo dopytywali już jak ją zabrali (widziałem z balkonu). Czułem się jak największe gówno, nigdy mi nie było w życiu gorzej niż wtedy.
Bite trzy lata wmawiania mi że sam jestem nienormalny, zarabianie za dwoje (bo przez depresję notorycznie nie pojawiała się w pracy albo robiła na 1/4), dowiadywanie się o kredytach branych w tajemnicy, na poprawę humoru, patrzenie z wyrzutem gdy tylko śmiałem gdzieś wyjść albo coś ze sobą zrobić, przesypianie przez nią całych dni, obwinianie o własne niepowodzenia wwierciły mi w mózg że to coś ze mną jest nie
Początek był nieciekawy ale dałem radę. Teraz jest MEGA. Ze strony rodziny oczywiscie zero wsparcia.
Najważniejsze jest to że pokonałem depresję BEZ LEKÓW. Poza tym ludzie zaczęli mnie traktować zupełnie inaczej. No i ja ludzi też traktuję inaczej... Już nie muszę każdego zadowalać. Efektów jest oczywoście więcej...
Komentarz usunięty przez moderatora