Wpis z mikrobloga

Kornel Filipowicz, "Niewola"

W państwie totalitarnym
Wolność
Nie będzie nam odebrana
Nagle
Z dnia na dzień
Z wtorku na środę
Będą nam jej skąpić powoli
Zabierać po kawałku

(Czasem nawet oddawać
Ale zawsze mniej, niż zabrano)

Codziennie po trochę
W ilościach niezauważalnych
Aż pewnego dnia
Po kilku lub kilkunastu latach
Zbudzimy się w niewoli

Ale nie będziemy o tym wiedzieli
Będziemy przekonani
Że tak być powinno
Bo tak było zawsze

ps. pamiętacie jeszcze co to normalność?
np jadąc na lotnisko martwić się tylko o to czy bilet wydrukowany? i walizka nie za ciężka?

#koronawirus
  • 4
Wiersz pochodzi z 1984 roku a jego autor, długoletni partner Wisławy Szymborskiej, przewraca się teraz w grobie, słysząc jak szury wycierają sobie gęby jego słowami. Bardzo aktualnym było za to przywoływanie tego wiersza jesienią zeszłego roku, podczas fali protestów.
@Naturmensch: Wiersz nawet lepiej oddaje sytuację obecną na świecie, niż tę z epoki Jaruzelskiego w Polsce. Nawet ówczesna władza nie porywała się na odbieranie dużym grupom społeczeństwa, jednego z najbardziej podstawowych praw człowieka - prawa do pracy. Były osoby, które miały "wilczy bilet", ale to dotyczyło jednostek najbardziej nieposłusznych.
@Naturmensch: no tak, a najbardziej ucierpiała komunisia Szymborska. Bo jest jeszcze ktoś, kto nie wie o jej "sympatii" do komuny, i można takie głodne kawałki wstawiać o przewracaniu się w grobie.