Wpis z mikrobloga

@77023: już widzę oczami wyobraźni jak ten kukoldzik targa ten telewizorek do auta, pokonuje 200 kilometrów, wnosi Juleczce do mieszkania i ustawia na szafce. A on rycerz honoru, nawet nie zapyta o zwrot kasy na paliwo bo Juleczka się śmiertelnie obrazi xD. On szczęśliwy bo pomógł i myśli że zapunktował, ale chyba w skali friendzonu, bo od Juleczki usłyszy "dziękuję, szanuję i doceniam" - ale jak widać na relacji tak naprawdę
@Nester86: przecież jest wszystko elegancko opisane na obrazku. Gość bawi się w rycerzyka, traci czas i pieniądze na to by Julce przywieźć telewizor "zastępczy" (może ktoś mi wytłumaczyć jak to możliwe że telewizor to taka niezbędna rzecz bez której nie można się obejść chociaż ma się laptopa) - i do tego przywozi mały telewizor, chociaż laska mogłaby skorzystać z laptopa. A ona jak widać jest zdziwiona jego zachowaniem, udaje że to
@JanushRybak: Po pierwsze żaden ziomek nie prosiłby żeby mu przywozić jakiś telewizor, jeśli by mu się jakiś zepsuł czy coś, jeśli ma się laptopa. No chyba żeby naprawdę nie miał laptopa, a dzisiaj ważny mecz no to parę kilometrów można podjechać - oczywiście nie za darmo, za jakieś piwka. A tutaj masz jedną z wielu sytuacji - gdzie facet pomaga kobiecie, bo albo na coś liczy albo myśli że jest rycerzykiem
@eldzej_10 a tak z ciekawości, no ziomek ziomkowi może w taki sposób pomagać czy już wtedy jest jakimś gaycoldem? Bo wam już srogo o********a XD


@JanushRybak: Taaaa

Miałem kiedyś kumpla wykopka - generalnie jeśli chodzi o mnie i podejście do znajomych i kasy to rzadko się upominam o podział kosztów za np. alko czy inne jak coś jest "na pół" a kwota jest poniżej 50-100zl, zwyczajnie nie chce mi się #!$%@?ć
mieliśmy, czyli ona i jej oskarek. W tym wypadku typ jest cuckoldem 100%. Targać telewizor, by umilić wieczór julce i jej gachowi, zero godności


@77023: mieliśmy,czyli ona i koleś który jej ten telewizor przywiózł. Wy jestescie jacys mocno poje.ani
@keuaiBKonczylNocnomWartem: ok, ciekawa historia, jak widać trafił CI się ogon który wykorzystuje właśnie to że nie zwracałeś uwagi na podział kosztów itp, ja też nie zawsze tak robię, ale raczej w zaufanym towarzystwie. Co do tej sytuacji no to trafiłeś na gościa który nie zrozumiał kosztów.

Ja natomiast opowiem inną historię - mam znajomego który parę dobrych lat temu, kupił sobie pierwszą fure Matiza xD. To były jeszcze czasy że takie