Wpis z mikrobloga

Którego bossa ze wszystkich souls gierek od FS zapamiętaliście najbardziej? Nie chodzi tutaj o tym że najtrudniejszy, najłatwiejszy etc. tylko ten, który zapamiętaliście najbardziej ze względu na walkę/mechanikę
Dla mnie to chyba Lothric i Lorian, Gael z DS3, Ludwik z BB oraz Isshin z Sekiro. Walke z nimi chyba najbardziej zapamiętałem jako te "epickie" i miały przy okazji zajebisty soundtrack
#darksouls3 #darksouls #sekiro #bloodborne #fromsoftware
  • 11
Orphan od Kos i Martyr Logarius - dla mnie najtrudniejsi bosowie podstawki i dodatku, z kolei Ludwig miał najfajniejszy design. :) W ogóle, im dłużej nad tym myślę tym bardziej dochodzę do wniosku, że Bloodborne składa się w większości ze świetnych bossów, jeśli nawet nie mechanikami to historią albo chociaż designem.
Demon of Hatred w Sekiro, troszku szok że to był poczciwy rzeźbiarz
Astraea z Demons Souls, smutno było
Sif z Dark Souls, podobnie smutno było
Gael z DS3, namęczyłem się, plus sama jego przemiana to był trochę szok
Aldrich z ds3 - jakoś sama koncepcja kanibalizmu i zapadnięcia się pod samym sobą mnie przerażała xd
Freide z ds3 - kuuurwa co to było za starcie xD
A bloodborne jeszcze nie przeszedłem, na
@FPmaster: Isshin, Święty Miecza, fragment tej walki widziałem na YT i samo to sprawiło, że chciałem kupić Sekiro. Atmosfera walki z kimś o takim tytule, muzyka, sceneria i animacje ataków wystarczą, żeby ze wszystkich gier FS, to był mój ulubiony boss.
Na drugim miejscu Gael z DS3. Tutaj też świetny soundtrack i miejscówka. Atak w powietrzu z kuszy dalej robi wrażenie. Na plus też druga cutscenka, bo lubię taki wzór upadku
Freide z ds3 - kuuurwa co to było za starcie xD

Gael z DS3


@Bvrtosz8: tez mi te 2 przychodza do glowy jako pierwsze, moze nie tyle trudnosc walki co wyglad, otoczka, efekty itp
np animacje atakow freidy z kosami i plomieniami byly zajebiste