Wpis z mikrobloga

@pasztetztrupa U mnie moje własne doświadczenia chyba w żaden sposób nie wpłynęły na religię/wiarę, jedynie czytanie i poznawanie różnych rodzajów opisów życia po śmierci sprawiło, że jedno przyswajałem, a inne odrzucałem (przyjmowałem to, co "wewnętrzne" bardziej ze mną rezonowało). W skrócie całą drogę można by opisać tak: "zwykła" religia > wizja zgodna z LBL Newtona > wizja zgodna z książkami Monroe'a/Moena > wizja zgodna z hipnozą metodą Calogero Grifasi (tutaj artykuł