Wpis z mikrobloga

@OSH1980: No i dużo kobiet w to wierzy, że dziecko to panaceum na wszystko. Społeczeństwo im tak wmawia. Mamusie, teściowe, koleżanki. A potem się okazuje, że problemy się nie skonczyły, za to ona jest uwiązana w domu z małą istotą i sobie nie radzi. Siedzenie w domu z małym dzieckiem jest naprawdę cholernie męczące, przygnębiające i zabierające energię.
Ja #!$%@?ę, zero refleksji o tym, że powołujesz nowy byt na swiat- żyjący myślący, z wolna wolą i w przyszłości samodzielny. I to, że dziecko trzeba wykarmić i zapewnić bezpieczny byt, mieszkać i funkcjonować przez 20 lat a do końca życia będziecie w jakiś sposób związani. Od twojego rodzicielstwa zależą przyszłe losy twojego potmostwa (jak rozwiązuje problemy, jak będzie zarabiać jak bedzie kochać i czy bedzie widział sens w zyciu).

I takie
@OSH1980: A co kierowało twoją matką, że jeszcze żyje, a ty możesz pisać na wykopie? Gdyby wszystkie matki tak myślały, czyli zostały pozbawione instynktu macierzyńskiego to tych 'wykopków" byłoby dużo mniej. A jednak jest was dużo. Spytajcie lepiej mamusi/matki czy chciały was mieć, a jeśli nie to czemu tu jesteście, zwracam się do większej grupy niż tylko ciebie. sorry.