Wpis z mikrobloga

Danie które zamówiła sobie moja babcia u Amaro.
Koszt 199zł.
Realny koszt wyliczełem na 2.30zł. Policzmy:

Plasterek cienko krojonej słoniny- 1.10zł
Ciemny sos Culineo z biedronki- 0.79zł
Kleks z kostki toaletowej "Agent Max" zapach leśny- 0.41zł

Czas pracy jakieś 2 min, ceny zawyżyłem bo na pewno kupują te produkty hurtowo.

#jedzenie #dieta #pizza #pdk #bekazpodludzi #dietapudelkowa #cateringdietetyczny #heheszki #humorobrazkowy
t.....k - Danie które zamówiła sobie moja babcia u Amaro.
Koszt 199zł.
Realny koszt...

źródło: comment_1644264000h5syngxnbCet7onLYONRPo.jpg

Pobierz
  • 74
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Sok_Mandarynkowy: a jeśli próbowałeś już wszystkich owoców morza, masz prywatnego trenera i barek pełen dibrego alkoholu ?

Ludzie to jest 50 dolarów! W LA zapłacisz tyle za 2 pizze, a wy się zachowujecie jak by ktoś roczną wypłatę przewalił.
  • Odpowiedz
poczytaj to co piszesz tylko zamiast jedzenia podstaw sprzęt audio. Każdy podkreśla że to drogie, a jak drogie to musi być dobre. Zupełnie jak audiofile dla których kabel za 20 tysięcy jest lepszy niż ten za 10 tysięcy. Kiedy jedno i drugie to absurd z perspektywy wpływu na jakość dźwięku.


@FLAC: ale ziomek to tak nie dziala. nie wiem czy ty czy ktos inny pisal o steku za 400zl, to popatrz
jeremy_bolm - > poczytaj to co piszesz tylko zamiast jedzenia podstaw sprzęt audio. K...

źródło: comment_1644311907zLkdKACGdx8IPrFBJxO31v.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Corranh: Ale to nie jest tylko kwestia pieniędzy, nie rozumiesz? Wyjaśniłem to w pości. Po prostu to jest bardzo krótka przyjemność, lub żadna przyjemność. Idąc do takiej restauracji poświęcasz też swój czas, a w mojej opinii jest to czas zmarnowany.

Masz bardzo dziwne podejście, że człowiek musi wydawać nieustannie pieniądze na coś, co jest prestiżowe. Dla mnie to jest po prostu gówno, niezależnie od ceny i wolałbym iść na zajebistego steka
  • Odpowiedz
@FLAC: Brak Ci perspektywy. Firma nie wzięła cię donkuchnii molekularnej tylko do lepszej stekowni w mieście ¯\_(ツ)_/¯

Wiele „niby dobrych” restauracji jest o dupe rozbić, oj wiele.
Ostatnio miałam przygodę w Hiltonie, w Grand Hotelu deska tapas za 149 zł to była pokrojona gołda i salami z Makro.
  • Odpowiedz
Ale to nie jest tylko kwestia pieniędzy, nie rozumiesz?


@Sok_Mandarynkowy: No tak średnio bym powiedział, bo jak by to kosztowało 20zł to byście się tak nie podniecali.

Zawsze coś robionego w małych ilościach, ręcznie, w najwyższej możliwej jakości i pod małą grupę docelową będzie drogie. Obojętnie czy to będą samochody, torebki czy jedzenie. Oczywiście, że masowo produkowane obecnie dobra zaspokajają wszelkie ludzkie potrzeby, tyle, że jak już masz wszystkie te potrzeby
  • Odpowiedz
Masz bardzo dziwne podejście, że człowiek musi wydawać nieustannie pieniądze na coś, co jest prestiżowe. Dla mnie to jest po prostu gówno, niezależnie od ceny i wolałbym iść na zajebistego steka czy pizzę włoską z dobrą renomą, niezależnie od tego, czy jadłem te dania już 100 razy w ciągu roku.


@Sok_Mandarynkowy: bo nadal źle do tego podchodzisz, pewnie że zajebistym stekiem czy fajną pizzą można się elegancko najeść, ale tu nie
  • Odpowiedz
@Sok_Mandarynkowy: Ale wiesz, że za te kilka stówek masz 7-12 takich dań, wychodzisz przyjemnie najedzony, po spróbowaniu smaków i faktur, których nigdy byś sam w domu nie odtworzył, ze składników takiej jakości, której nie dostaniesz w normalnym supermarkecie? To nie jest równoznaczne z wyjściem na pizzę, żeby się napchać pod korek wodą z maką, tylko całe osobne doświadczenie. Nikt tam nie chodzi dzień w dzień żeby tylko tym się żywić, do
  • Odpowiedz