Wpis z mikrobloga

Myślę, że mogę cierpieć na syndrom dorosłego dziecka, tak jak są na przykład dorosłe dzieci alkoholików. Z tym, że moi rodzice nie chlali. Prawdopodobnie kwalifikowałbym się na jakąś terapię z tego powodu, prawdopodobnie terapię grupową. Muszę się nauczyć takich podstawowych rzeczy, które umożliwiłyby mi samodzielne funkcjonowanie w dorosłym życiu. Nie potrafię wziąć odpowiedzialności za siebie, nie myślę długoterminowo, nie zastanawiam się nad konsekwencjami, żyję z dnia na dzień jak robak, jak chodzące do podstawówki dziecko. Nie potrafię się ukierunkować w życiu. Pójście do etatowej, stałej pracy, albo założenie swojej działalności to jest dla mnie jakaś totalna abstrakcja. Mam 25 lat, a czuję się jakbym miał 15. Dodatkowo mam gigantyczne braki w social skillu. Czasami odnoszę wrażenie, że ja w jakiś inny sposób rozumiem funkcjonowanie relacji międzyludzkich. Ludzie się na mnie przykładowo potrafią obrazić za to, że powiedziałem coś, co w mojej opinii było zupełnie normalne i w żaden sposób nie nacechowane negatywnie. Co ja mogę zrobić? Kiedyś dostałem od psychiatry receptę na SSRI, ale nie chcę tego brać. Mam w ogóle awersję do jakichkolwiek leków. Nie uważam, żeby mój mózg z tej czysto technicznej strony działał nieprawidłowo. Ja bym potrzebował czegoś takiego jak mityngi AA, z tym że dla takiej dorosłej młodzieży. Jest coś takiego? Jakieś grupy wsparcia?
#depresja #przegryw #dda #ddd #psychologia
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@suqmadiq2ama: Widzę, że albo nie przeczytałeś tego co napisałem, albo nic z tego nie zrozumiałeś. Tłumaczę: mam problem ze zmianą nastawienia do życia. Chciałbym nauczyć się myśleć kategoriami dorosłego człowieka.
  • Odpowiedz
@suqmadiq2ama: Nie mogę się do końca z tobą zgodzić, ale jest w tym trochę racji. Niemniej jednak mi chodzi o coś zgoła innego, czego nie potrafię ci już wytłumaczyć lepiej niż w sposób, jaki zrobiłem to wyżej. No ale nie wymagam od ciebie, żebyś to rozumiał. Dzięki, że chciałeś mi pomóc.
  • Odpowiedz
@ktomizajalnazwy: jak tak czytam twoje, to poza tym SSRI, to jest jak pisze @suqmadiq2ama: . Możliwe, że są jakieś rzeczy, które na ciebie tak wpływają, jednak najprawdopodobniej taki po prostu jesteś, jaki jesteś. Doszukujesz się czegoś, a nie wiesz czegoś.

Niby czemu miałbyś się nadawać na DDA, skoro twoi rodzice nie byli patologiczni? Jakby byli, to byś od razu ubrał to w słowa, a nie tak "wiem i
  • Odpowiedz
@ktomizajalnazwy: Ale po co masz zakładać rodzinę? Albo iść do etatowej pracy? Bo tak "wypada"? Trzeba w końcu zrozumieć, że nie ma właściwego sposobu na życie, każdy ma swój, odpowiadający charakterowi, wrażliwości, możliwościom. Jeden będzie robił w dwóch pracach jednocześnie bez konieczności nawet (znam taką osobę i nie rozumiem za bardzo) a drugi pójdzie spać do lasu. Wiem, skrajne, ale ile ludzi tyle historii.
  • Odpowiedz
@dyskutek2: Ja nie biorę tych leków. Dostałem kiedyś receptę i tyle. Może faktycznie taki jestem po prostu, może szukam dziury w całym. To tylko post na portalu ze śmiesznymi obrazkami. A o rodzicach to trochę nie chcę się rozpisywać. Nie pili, ale to nie znaczy, że sielankowo było.
  • Odpowiedz
@ktomizajalnazwy: jednak wielu z nas tu miało nieidealnych rodziców. Oczywiście, że są popełniane ogromne błędy wychowawcze, jednak mnóstwo osób doszukuje się winy w rodzicach, chociaż tak naprawdę źle nie było, a nawet dobrze było. Zwłaszcza dzisiaj, gdzie coraz więcej mówi się o prawidłowym wychowywaniu dziecka, a wielu ludzi nie ma zdolności do prawidłowej samorefleksji.
  • Odpowiedz
@budep: Nie wiem, czy chodzi mi konkretnie o założenie rodziny. Być może kiedyś bym chciał faktycznie wracać do domu z pracy i grać z żoną i dziećmi w państwa-miasta, albo zabierać rodzinę na narty na ferie. Ale wyobraź sobie, że mówisz coś takiego dziesięciolatkowi i ja się właśnie tak czuję. Że "jak to, ja mam zrobić coś takiego? Przecież ja nie wiem jak się za to zabrać, jak zacząć, nie
  • Odpowiedz
@ktomizajalnazwy: zgaduję, że nie jesteś typem przebijającym głową mur. Jeśli chodzi o brak dojrzałości jak na posiadany wiek (jeśli chodzi o to), to być może masz niezrealizowane jakieś braki względem przeszłości. Nie było jakiegoś etapu, który był w danym wieku. Co wiek, to nieco inne potrzeby.
  • Odpowiedz
@dyskutek2: Ciężko tak na prawdę w ogóle znaleźć kogoś, kto miał. Bo nikt nie jest idealny i każdy swój krzyż niesie. Jednego stary n---------ł dla zasady, inny był młodszym bratem takiego n------------o przez starego dziecka, jeszcze innego stary wydziedziczył w ogóle, a jeszcze ktoś inny miał matkę alkoholiczkę, albo taką, która go nie kochała. Kiedyś usłyszałem coś takiego, że każdy kto miał rodziców, to mógłby iść na psychoterapię i coś
  • Odpowiedz