Wpis z mikrobloga

Farmaceuci zyskują nowe uprawnienia ()

Najpierw recepty pro familiae i pro auctore, potem kwalifikacja do szczepień i podawanie szczepionek, a teraz testy w kierunku SARS-CoV-2 i inne badania diagnostyczne.

Do badań, które mogą wykonywać farmaceuci zalicza się:

1.Test antygenowy w kierunku SARS-CoV-2
2. Badanie podstawowych paramentów życiowych: ciśnienie krwi, tętno, puls oraz saturacja krwi
3. Pomiar masy ciała, wzrostu i obwodu w pasie, obliczanie wskaźnika BMI oraz stosunku obwodu talii do obwodu bioder
4. Test stężenia glukozy we krwi
5. Kontrola panelu lipidowego (cholesterol, frakcja HDL i LDL oraz trójglicerydy)
6. Szybki test do wykrywania grypy, stężenia białka C-reaktywnego, antygenu Streptoccocus z grupy A, Helicobacter – test z krwi

Ze środków publicznych będą finansowane tylko testy w kierunku SAR-CoV-2. Za pozostałe badania pacjent będzie musiał zapłacić sam – zgodnie z cennikiem ustalonym przez daną aptekę. Wyniki tych badań mają być wykorzystywane w procesie prowadzenia opieki farmaceutycznej. Trzeba przejść szkolenia, aby móc wykonywać te badania.

Warto tutaj zwrócić uwagę na to, że nikt nie buduje w aptekach laboratoriów, a farmaceuci nie zaczną teraz pobierać krwi (bo o to najbardziej burzą się niektórzy diagności i pielęgniarki), a wszystkie te testy są łatwymi, szybkimi testami, do wykonania których nie trzeba mieć jakichś szczególnych umiejętności. Większość z tych testów wykonywaliśmy już na studiach.

Dużym wyzwaniem będzie teraz spełnienie wymagań lokalowych oraz zapełnienie braków kadrowych. Oczywiste jest, że nie będzie to możliwe do wykonania w każdej aptece. Nie rozumiem jednak narzekania farmaceutów, którzy nawet nie chcą przeprowadzać tych testów (a nie jest to obowiązkowe) ¯\_(ツ)_/¯

Uprawnienia do pobierania wymazów już mam. Czekam na kolejne ʕʔ

Co o tym myślicie?


#farmacja #apteka #medycyna #zdrowie #badania #covid19 #koronawirus
dwa_fartuchy - Farmaceuci zyskują nowe uprawnienia (。◕‿‿◕。)

Najpierw recepty pro f...

źródło: comment_1643566017m7XYLSUOnOSclXuL8X0uBz.jpg

Pobierz
  • 59
  • Odpowiedz
@hurb: w sumie skoro wykwalifikowany sprzedawca, czyt. farmaceuta może kwalifikować do szczepienia i podawać preparat, to równie dobrze może to robić pani Jadzia z Biedry, wystarczy kwestionariusz, igłę wbić i fajrant - 70zł do kieszeni wpada za podaną daweczkę ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@crystall: zmierzam do tego, że ani farmaceuta ani pani Jadzia nie mają kwalifikacji do kierowania kogoś na szczepienie.
Tylko obecnie, "kwalifikacją" do szczepienia na covid jest ankieta xD
Potem wybije komuś NOP i każdy umywa ręce bo w końcu podpisuje ochotnik oświadczenie o dobrowolności ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Cała ta kwalifikacja to farsa, dlatego byle kto to może robić skoro później w praktyce nikt za nic
  • Odpowiedz
@SpasticInk: akurat farmaceuci mają odpowiednie kwalifikacje potwierdzone certyfikatem uzyskanym w wyniku ukończenia kursu. Kwalifikacja lekarska daje tarczę ochronną przeciwko NOPom? No nie bardzo. U dzieci też występują, a tam kwalifikuje lekarz ¯\_(ツ)_/¯

Poza tym dokładnie tak wyglądają różnego rodzaju szczepienia za granicą. Podaje się szczepionki po wypełnieniu przez pacjenta ankiety. Dorosły człowiek potrafi stwierdzić czy właśnie przechodzi infekcję z towarzyszącą gorączką, więc jakieś szczegółowe badanie jak u dzieci nie jest
  • Odpowiedz