Aktywne Wpisy
wiaderko-z-praniem +275
Wczoraj byłem w biurze i mieliśmy zwykłe spotkanie wewnątrz zespołowe (planowanie sprintu) i normalnie położyłem swój telefon obok lapka na stole. No i po spotkaniu, jak już w kuchni byłem podchodzi do mnie PMka i ni z tego ni z owego, tak po prostu z d00py mówi że mam dziecinne etui (xd).
Ja no to, że po pierwsze "no trudno to twoja opinia" no a po drugie to nawet jeśli to co
Ja no to, że po pierwsze "no trudno to twoja opinia" no a po drugie to nawet jeśli to co
dotankowany_noca +401
Oczywiście pilnuję się przez 99% czasu, tylko w efekcie przez większość dni jestem głodny i przez to zły. Trzyma dietę w miarę nisko ww. (nie keto, wychodzi tak ze 100 ww dziennie). Picie wody wypełnia brzuch, ale nie zmniejsza uczucia głodu. Siemię czy biało też nie pomagają. Ruch (okresowo zmuszam się do biegania, nie dość, że to jest anty-przyjemne, to jeszcze progres jest żenująco powolny i nogi bolą) co najwyżej pogarsza sprawę, na każde spalone 100 kcal zjadłbym z chęcią 4x więcej.
Wszystkie wyniki, jakie w życiu robiłem, oprócz wit. D, miałem zawsze w normie.
#chudnijzwykopem #kiciochpyta #mikrokoksy
Komentarz usunięty przez autora
Kiedyś moja koleżanka, bardzo chuda anorektyczka ok. 170 cm wzrostu na diecie 1200 kcal cały czas chudła. Jak to możliwe, żeby facet zaczynał chudnąć dopiero na 1300 kcal? Nie rozwaliłeś sobie metabolizmu zbyt restrykcyjną dietą?
Jakiś kalkulator wyliczył mi 2k XD to przy tylu to bym zaszedł w ciążę spożywczą.
170 cm
Nawet siedząc na dupie cały dzień bo praca siedząca, nie ćwicząc wcale moje minimum to było 1300kcal
Te kalorie które podałeś dla siebie to naprawdę za mało
Wiem że fajnie jest stawać na wagę i widzieć cały czas malejące cyferki, ale na dłuższą metę nie dasz rady trzymać takiego deficytu
Życie jest zbyt
300 kcal to nie jest błąd statystyczny, to jest całkiem sporo kalorii.
W jak długiej perspektywie sprawdziłeś, że na 1500 kcal masz zero kaloryczne?
@cutecatboy: @rosea_balteum: właśnie o tym piszę - o skali. 300 kcal mnie nie ratuje, mój apetyt w stosunku do mojego faktycznego zapotrzebowania różni się o jakieś 1.5-2k. Jak mam jeść trzystukaloryczny posiłek, to wolę już w ogóle i
A drugie, dużo ludzi, którzy przywykli do b objadania się pod korek albo ciągłego żarcia tak naprawdę nie potrafi poznać czy są głodni bo na każde burknięcie brzucha od razu filtrują
Przy tak niskiej kaloryczności głód jest normalny i nie zniknie. 1300 kcal dla faceta 170/66, nawet przy siedzącym trybie życia, to bardzo mało, a ty piszesz, że coś tam jeszcze biegasz. Możesz nie wierzyć, ale tak po prostu jest. I tak, jak nie zniknie głód, tak samo nie zniknie złe samopoczucie. Kiedy jadłem
I Btw to jest jak z wodą. Jest uczucie pełnego brzucha ale głód pozostaje.
@Nskostek: drogie i nie zbyt smaczne... Ale fakt, jest to jakaś opcja.
Nie mam większego problemu z chudnięciem do powiedzmy 66 kg, co jest stanem w miarę ok. Mam problem z tym, że jem 1500, niech będzie nawet, że źle liczę i to jest 2k, a ochotę mam na 4k. Dzienne zapotrzebowanie najchętniej wciagnalbym na jeden posiłek. Na posiłki wielkości 200 kcal nawet