Wpis z mikrobloga

Pytanie do tych co zarabiają duzo tak +12-15k na miesiąc i mieszkają w Warszawie. Ogladam ceny inwestycji z rynku pierwotnego. Bielany, apartamenty przy Agorze. Cena za 62,95m ... 902 000 zl. Osiedle Latte, tez Bielany, 65,32m za 803 000 na promocji!!! Do tego 30-40k za garaz. Czy dla was taka cena jest do zaakceptowania? Pytam serio. Nie obchodzi mnie srednia cen w wawie i to ze ona rośnie. Z kimkolwiek bym nie gadal o aktualnych cenach to mowia ze jest droga a mimo to ktoś to kupuje. Sam zarabiam okolo 12k a jak wpadnie zlecenie to i więcej ale wprost nie moge uwierzyć że ktoś o podobnych zdolnościach finansowych co ja decydowałby sie na klitke 60m w Warszawie za prawie milion złotych zamiast kupić np. dom gdzies na obrzeżach z większym metrazem w troszkę wyższej ale wciaz zblizonej cenie.
#nieruchomosci #warszawa
  • 90
@odis:

Jak się nad tym zastanowisz to pewnie sam zauważysz że jest sporo osób które nie wydają dużo a są szczęśliwi.


Dopóki im nie poleci ząb, i 8k w tydzień. Nie da się planować życia bez takich wydatków.
@herbatananoc: a w czym takie sytuacje przeszkadzają? Raczej nikt nie załamie się nerwowo kiedy dowie się że spłaci milion kredytu o 2 tygodnie później niż zakładał na początku...
@eskejper rynek wtórny ma jeszcze trochę niższe ceny, a ma też swoje plusy: lokalizacja, rozkład itd. ma też minusy, każda sytuacja jest inna.

Ale tak, takie ceny są do zaakceptowania. Za nic bym nie chciał mieszkać 30-40 km od Warszawy. Znajomi też kupują domy, np daleka Białołęka, Komorowy, czy jakieś segmenty w Markach i to jest normą. Ja wolę zdecydowanie inaczej, ale to kwestia priorytetów.
No i zwykle żyjesz z kimś, musicie
@kels: nie wiem, mam sporo znajomych z mniejszego miasta (<50K) i z waw i jak w mniejszym mieście w którym żyję prawie żaden znajomy nie ma >7k tak w waw prawie żaden nie ma <7k
@eskejper: po pierwsze 12k w Warszawie to nie jest dużo. Po drugie zakładając, że zarabiasz z żoną/dziewczyna te 15k i nie żyjecie rozpustnie to rocznie możecie odkładać 300k (60k idzie na życie) więc na takie mieszkanie stać was po 3 latach bez kredytu. W takim razie wybór między mieszkaniem a domem jest żaden bo w 5 lat można mieć i to i to