Jedne interwały pękłam i biegałam na bieżni na siłowni, było traumatycznie, chyba za wolno, ale przynajmniej tętno równe jak od linijki i przerwy odpowiednio wolne. Ponieważ było okropnie, w sobotę poszłam na mało uczęszczany kawałek ośnieżonego asfaltu który szczęśliwie okazał się nie tak bardzo śliski, więc mogłam się sponiewierać w terenie. Dzięki temu obskoczyłam darmową siłę biegową, przynajmniej tak wnoszę z bólu dupy następnego dnia w każdym razie. Ponieważ przy okazji zrobiłam drobne rozpoznanie warunków i okoliczne pola oraz lasy są lepsze śniegowo do biegania niż chodniki. Przynajmniej nie ma elementów odjeżdżającej z pod nóg, klejącej się do podeszwy i ciapiącej na wszystkie strony obleśnej brei. Uh. Cudownie.
Z tego tygodnia.
Jedne interwały pękłam i biegałam na bieżni na siłowni, było traumatycznie, chyba za wolno, ale przynajmniej tętno równe jak od linijki i przerwy odpowiednio wolne. Ponieważ było okropnie, w sobotę poszłam na mało uczęszczany kawałek ośnieżonego asfaltu który szczęśliwie okazał się nie tak bardzo śliski, więc mogłam się sponiewierać w terenie. Dzięki temu obskoczyłam darmową siłę biegową, przynajmniej tak wnoszę z bólu dupy następnego dnia w każdym razie. Ponieważ przy okazji zrobiłam drobne rozpoznanie warunków i okoliczne pola oraz lasy są lepsze śniegowo do biegania niż chodniki. Przynajmniej nie ma elementów odjeżdżającej z pod nóg, klejącej się do podeszwy i ciapiącej na wszystkie strony obleśnej brei. Uh. Cudownie.
#sztafeta #biegajzwykopem #proszeniebycgrubym
Skrypt | Statystyki
@mozgogrdyczka: Oj tak. Przy takim warunie miasto to łyżwiarstwo, a w lesie jest dobra kontrola trakcji.
bardzo ładnie
tak trzymać