Wpis z mikrobloga

via Rowerowy Równik Skrypt
  • 16
218 935,12 - 9,18 - 8,68 - 9,12 - 10,08 - 19,93 = 218 878,13

Z tego tygodnia.

Jedne interwały pękłam i biegałam na bieżni na siłowni, było traumatycznie, chyba za wolno, ale przynajmniej tętno równe jak od linijki i przerwy odpowiednio wolne. Ponieważ było okropnie, w sobotę poszłam na mało uczęszczany kawałek ośnieżonego asfaltu który szczęśliwie okazał się nie tak bardzo śliski, więc mogłam się sponiewierać w terenie. Dzięki temu obskoczyłam darmową siłę biegową, przynajmniej tak wnoszę z bólu dupy następnego dnia w każdym razie. Ponieważ przy okazji zrobiłam drobne rozpoznanie warunków i okoliczne pola oraz lasy są lepsze śniegowo do biegania niż chodniki. Przynajmniej nie ma elementów odjeżdżającej z pod nóg, klejącej się do podeszwy i ciapiącej na wszystkie strony obleśnej brei. Uh. Cudownie.

#sztafeta #biegajzwykopem #proszeniebycgrubym

Skrypt | Statystyki
  • 2