Wpis z mikrobloga

Mam własnościowe mieszkanie, średniej klasy samochód, wyższe wykształcenie i zarobki ok. 5k netto, czy to źle, że oczekuje od faceta przynajmniej tego poziomu, bo niektórzy twierdzą, że to źle. To nie jest żaden szał, gdy ma się ponad 30 lat ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#tinder #zwiazki #niebieskiepaski
  • 369
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Thachii: ale to jest mały odsetek mężczyzn, większość nie będzie miała takiej możliwości. Jennifer Lopez też pewnie wyrwie o 10 lat młodszego mężczyznę, ale to nie jest zasada.

Może bardziej odbierać kobiecie, ale typie, nie o 15-20 lat. Żyjemy w Polsce, tutaj już czasami mężczyźni w wieku 25 lat są łysi. O czym my w ogóle rozmawiamy.
  • Odpowiedz
@TheKirghizLight: przecież napisałam wcześniej, że mechanizm wchodzenia w związki jest skomplikowany i zależy od wielu czynników. My możemy tutaj gdybać, ale w praktyce to wychodzi różnie. Próbuję jakoś wytłumaczyć innemu wykopkowi, że życie nie jest właśnie zerojedynkowe.
  • Odpowiedz
@Thachii: ma większe znaczenie u kobiet, tak. Nie znaczy to jednak, że wiek nie obniża atrakcyjności mężczyzn. Obniża. Może wolniej (zależy od genów i dbania o siebie), ale też obniża.
  • Odpowiedz
@Nowelizacja

@TheKirghizLight: przecież napisałam wcześniej, że mechanizm wchodzenia w związki jest skomplikowany i zależy od wielu czynników. My możemy tutaj gdybać, ale w praktyce to wychodzi różnie. Próbuję jakoś wytłumaczyć innemu wykopkowi, że życie nie jest właśnie zerojedynkowe.


Z tego tematu z twoich i OPki komentarzy odebrałem co innego, ale nie przęcze, że nie miałaś tego na myśli. To tylko magia języka.

Co nie zmienia faktu, że całe te
  • Odpowiedz
@TheKirghizLight: wiesz, to podejście (niestety racjonalne), bo w takich związkach nie będzie kłótni o pieniądze. Jak ktoś jest ambitny, to zazwyczaj też szuka osoby z podobnym podejściem.

Myślisz, że w obecnym systemie nie ma się wpływu na to kim się jest? Ja ogólnie uważam, że ma się jak najbardziej wpływ.
  • Odpowiedz
@Thachii: twój wybór. Ja bym jednak chciała znaleźć związek oparty na miłości (nawet jakby miał się skończyć po paru latach) niż na szukania jak najmłodszego/ najbardziej atrakcyjnego partnera. Każdy jednak żyje jak chce (w tym w miarę swoich możliwości).
  • Odpowiedz
@Nowelizacja

@TheKirghizLight: wiesz, to podejście (niestety racjonalne), bo w takich związkach nie będzie kłótni o pieniądze. Jak ktoś jest ambitny, to zazwyczaj też szuka osoby z podobnym podejściem.


Tylko co jeśli czyjeś dochody z czasem się zmienią? Wtedy koniec związku, tak? Ambicja nie ma nic do dochodów. Obierając za ambicje kwotę dochodu arbitralnie wykluczasz np. nauczycieli czy pielęgniarki. Tylko co jeśli każdy zacząłby być ambitny w tym kontekście? Nagle by się okazało, że nie ma kto sprzedawać w sklepie, uczyć itd. Zaś pensje ambitny już by nic nie
  • Odpowiedz
@TheKirghizLight: no właśnie trzeba podejść do tego chyba w zależności od wieku: ogólnie szuka się osoby "na swoim poziomie" (bo z taką też się będzie najbardziej dogadywać). To ma przełożenie zazwyczaj na zbliżone zarobki.

Wiesz, ja ogólnie jestem dziewczyną z "dobrego domu" i nie mam jakiegoś parcia na zarobki potencjalnego partnera (bo sama je mam i moi rodzice też). Jak się coś ma, to nie jest aż tak ważne poszukiwanie tego.

Mam za to wielki pociąg do doktorantów/ doktorów (tutaj nie chodzi stricte o zarobki, ale o sposób bycia). Jasne, to często się ze sobą łączy, ale
  • Odpowiedz
@Nowelizacja nie da się spoziomować związku, to będzie jakaś zinstytucjonalizowana atrapa. Co do doktorantów to oni też zarobkami nie grzeszą. Mnie osobiście cała naukowość nie podnieca, tzn. cała dzisiejsza wizja studiów, którę nie służyć mają wyedukowaniu się a zdobyciu papierka, bo tego wymaga system. A potem przekonaniu że z tego ma wynikać dobra pensja. I niestety nie, większość nigdy nie zdoła nawet 7000 brutto zarobić, bym nawet powiedział, że 5000, i
  • Odpowiedz