Wpis z mikrobloga

Na wykopie został poruszony temat zwracania się do innych osób. Zdaniem komentatorów ( ͡º ͜ʖ͡º) nie ma niczego dziwnego w mówieniu do obcych ludzi na ,,ty" nawet jeżeli pracownik jest od ciebie 3x starszy.

Ba, niektórzy twierdzą, że zwracanie się per ,,Pan" czy też "Pani" może urazić...

W Polsce od dłuuuuższego czasu tytułuje się ludzi w ten sposób, ale zawsze jak się ludzie lepiej poznają to któraś strona wychodzi z inicjatywą przejścia na ,,ty".

W naszej kulturze zwracanie się do siebie w ten sposób jest pokazaniem szacunku, dobrego smaku do drugiej osoby.
Przecież gdybym do profesora na egzaminie ustnym powiedział ,,czeeeść Andrzej, co tam u ciebie" to spojrzałby się na mnie jak na wariata xD

W ogóle zabawne, że niektóre uczelnie muszą pierwszoroczniakom napisać w skrypcie jak zwracać się do pracowników naukowych.

Patologią jest z kolei tytułowanie kogoś ,,Pan" i jechanie z nich jak kupą łajna. A istną komedią jest mówienie ,,Panie, spie*dalaj Pan" czy ,,Chcesz Pan wpie*dol"? xD

Karanie kogoś, bo ma w zwyczaju kogoś tytułować to parodia.

#pracbaza #bekazpodludzi
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Glimpse0fTheFuture: W życiu codziennym owszem - możesz tytułować innych jak chcesz.

Natomiast jeśli wchodzisz w środowisko, w którym na wejściu masz wyjaśnione, że wszyscy jesteśmy na Ty no to wypada się dostosować.

Zresztą, weźmy samą netykietę - w internecie też wszyscy jesteśmy na Ty mimo, że mógłbym być Twoim ojcem, dziadkiem czy szefem.
  • Odpowiedz
@Glimpse0fTheFuture: na uczelni wykładowcy i studenci są raczej w relacji mistrz-uczeń (kontynuacja ze szkoły, gdzie uczniowie tez nie mówią do nauczycieli po imieniu), tam panuje trochę inna atmosfera.

W myśl korporacyjnej integracji wszyscy mają być dla siebie kolegami niezależnie od rangi/wieku, ponoć mówienie do ludzi po imieniu zbliża ich do siebie, nie ma podziału na "panów" i "Areczków", dlatego tak bardzo forsuje się zwracanie się do siebie na "ty" w
  • Odpowiedz
@zuchtomek:

W życiu codziennym uważam, że zawsze powinno się tytułować- nieistotne czy jest to kasjerka czy sąsiadka której prawie nie znasz. Co do pracy- jestem za żeby przechodzić na ty, ale co komu przeszkadza żeby mówić per Pan w otoczeniu gdzie mówi się na ty.

Dla mnie byłoby to nawet pocieszne- coś jak starsze pokolenie zwraca się do farmaceutów w aptece per ,,Pani magister".
  • Odpowiedz
@Glimpse0fTheFuture: Co komu przeszkadza?

No na przykład to, że w firmie pracują też zapewne młodsi od Ciebie, którzy dostosowali się wcześniej i na spotkaniu jakiś małolat mówi do szefa per Ty bo tak mu kazali.
Nagle wchodzisz Ty nieco starszy i mówisz do szefa per Pan.

Młody ma mindfuck, a i szef może być zmieszany bo nie stosujesz się do poleceń. Pozostali nie wiedzą czy lizus czy
  • Odpowiedz
@Glimpse0fTheFuture: Kontakty na Ty z każdym w pracy to jedna z najlepszych rzeczy jaka mi się przydarzyła. Nie zastanawiasz się kto ma jakie stanowisko, kolejność w mailu, czy kogoś urażę tylko się komunikuję na taki temat jaki potrzebuję i szybciej dowiaduję się tego co chcę.
  • Odpowiedz
@zuchtomek: poza tym większość normalnych zagranicznych korpo zależny na skróceniu kontaktu i tym, żeby do kazdego uderzać jak ma się problem. Więc dyrektor jest po imieniu a nie na pan, zeby nie było jak w państwówkach gdzie k---a przy prezesie to ludzie na chujach stają i się boją wielmożnemu panowi coś powiedzieć - a z kolegami tylko na ty.

To jest mądre urządzenie amtosfery w pracy.
  • Odpowiedz