Wpis z mikrobloga

Parę dni temu wróciłem z dosyć nieudanego stopowania do Pragi, to chyba już koniec w tym sezonie, naszły mnie z tej okazji wspomnienia ;)

Pierwszy rok stopowania, półtora miesiąca za granicami kraju, przejechałem 5500 km, odwiedziłem i zwiedziłem 9 europejskich stolic i wiele mniejszych miast. Mnóstwo wspomnień, przygód, poznanych osób.

Jeśli mireczki byłyby zainteresowane, mogę opisać któreś z moich historii. Nocowanie u trzydziestokilkuletnich hipisów, całonocne imprezowanie z tubylcami i spanie pod gołym niebem (moja ulubiona historia, bo wyglądało na to, że nigdzie nie pojadę, a w końcu przeżyłem genialną przygodę), zarabianie żonglowaniem, jazda ze śmiesznym szczerbatym Słowakiem, jazda ponad 200 km/h z dziwnym Serbem, Amsterdam, przekraczanie granicy łamiąc razem z moim kierowcą prawo co najmniej poczwórnie i wiele innych.

W razie czego historii można szukać pod tagiem #peejayijegozycie

#coolstory #podrozujzwykopem #podroze
  • 5
@PeeJay: Może jakieś rady dla kogoś kto chce zacząć autostopować (nie teraz, ale na wakacje jak będzie czasu trochę :P )? Od czego zacząć, bo stopem jechałem ledwo kilka razy i to nie dalej niż 50 km. :) W ile osób jechać na początek? No i ile znasz języków (i w jakim stopniu)?

P.S. Możesz odpalać coolstory które pamiętasz, takie coś zawsze spoko się czyta.
@Dawidinho8: http://dziennikiautostopowe.pl/?page_id=427

Pod tym linkiem możesz ściągnąć świetnego darmowego e-booka napisanego przez mojego dobrego znajomego, Andrzeja. Tam znajdziesz wszelkie rady dla początkujących, sam przeczytałem tę książkę przed pierwszym stopem i od razu zrobiłem ponad 2000 km ;)

Co do moich osobistych doświadczeń. Jestem zwolennikiem samotnego autostopowania, w ten sposób łatwiej łapać. Do tego jakoś tak fajnie się z kierowcą gada, a w miastach, gdzie byłem, łatwiej z tubylcami się skumplować Wymaga