Wpis z mikrobloga

Śniło mi się, że jechałam autem. W pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że wszystko wokół pod kątem graficznym wyglada trochę jak gra - po kolei ładują się tekstury, zachowanie rzeczy wokół jest bardzo „matematyczne” itd. Zaraz potem trafiłam na zamykające się rogatki, ale moje auto nie miało hamulca i wjechałam prosto pod nadjeżdżający pociąg. Obudziłam się w momencie „śmierci”. W sumie to zawsze w takich snach budzę się w momentach „śmierci” - ciekawe dlaczego nigdy nie mogę zobaczyć, co jest dalej. ||
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Snuffkin: Mi się kiedyś śniło że umarłem i gadałem z jakąś formą Boga, czy chcę umrzeć teraz we śnie czy chce wrócić do żywych i umrzeć w innych okolicznościach, możliwie że bolesnych, wybrałem opcję numer 2 i się obudziłem xD
  • Odpowiedz