Wpis z mikrobloga

@wojna: pamiętam jak był pierwszy lockdown (wtedy co lasy zamknęli i były godziny dla seniorów), były wtedy akcje rozwożenia jedzenia dla medyków, znajoma mi osoba wkręciła się w ten wątek z nudów, bo w pracy lockdown - więc zrobili grupę na fejsie, prężnie działali, rozwoziło mnóstwo chętnych jedzenie do szpitali, po jakimś czasie medycy zaczęli już wybrzydzać, że nie chcą chińczyka tylko kebsa albo hinduskie jedzenie

raz poproszony zawiozłem przy okazji