Wpis z mikrobloga

Kiedyś miałem okazje kupić kilogram takich wielkich #!$%@?ów z beczki w Wiśle. Twardy jak cholera, słony że aż ryj wykręcał i jak się go przekroiło to nie było dziury po nasionach tylko taki jednolity ogór. Coś idealnego co w życiu mnie nie spotkało drugi raz XD


@KatowickaChupacabra: Panie, aż mi urus. Kiedyś to byli czasy i ogórki.