Wpis z mikrobloga

Kurde, mam trochę doła. 27 lat, a zatrudniłem się w stavie i będę jedzenie rozwoził ( ͡° ʖ̯ ͡°) zwolniłem się z pracy końcem października bo się porobiło, miałem sporo rozmów, coś odrzuciłem, jedna prawie wziąłem. Czekam teraz na telefon od 2 firm.

Muszę gdzieś iść na chwilę do pracy bo różowa z wypłaty mieszkania nie uciagnie + dość mam siedzenia w domu. Wiem, że to tylko na chwilę, ale i tak mam doła

Stary chłop, studia, doświadczenie w zawodzie, a idzie pizzę wozić
  • 12
@porterhouse: Mordo, nie myśl o tym. Jeśli to rzeczywiście tylko chwilowe, to nie traktuj tego w kategoriach porażki życiowej, tylko czegoś bardzo przejściowego i tyle, skoro wiesz, że długo tam nie posiedzisz, to z góry możesz mieć #!$%@?, a to też dużo daje do kultury pracy. No i rozwożąc pizzę docenisz robotę, którą będziesz miał ppóźniej. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@FilozofBezMany: w starej pracy byłem 24/7 pod telefonem. Byłem od transportu surowca i materiału gotowego, eh... Lubiłem te prace i firmę, ale zmieniło się kierownictwo i zrobił się syf, a teraz? Czekają mnie placki.

Zresztą w starej pracy w #!$%@?ę obowiązków, telefony 24/7, stres za 3200 na rękę.
@losowynick13: nawet im mówiłem, że mogę być miesiąc, a nogę być 3 dni. Umowa zlecenie, 5-6h dziennie, praca lajtowa tak naprawdę (dziś miałem parę godzin próbne) spoko kierownik, ale z 2 strony mnie skręca bo wiem, że mam skilla i jakby nie Podkarpacie to bym izi znalazł pracę w zawodzie (logistyka) bo miałem oferty z Krakowa czy innych miast.

Pizza przejściowa bo kończy mi się kasa, ile mogłem to siedziałem w
@porterhouse: zależy co kto lubi, ja nie lubię być pod telefonem, nie lubię nawet przebywać z ludźmi i być w jakimkolwiek "zespole", a jeździć lubię, dlatego praca kierowcy odpowiada mi znacznie bardziej niż zasuwanie dla tim liderów, menedżerów i bicie rekordów w excelu, szczególnie, że na kasie mi nie zależy, a to parę stówek różnicy :P
@FilozofBezMany: no ja też wybrałem to na przejściowa pracę bo nie lubię być pod butem. W starej pracy miałem wolną rękę, dobrze pracowałem, ale się zmieniło, zaczęli mi dokręcać śrubę, dokładać zadań, codzienne kłótnie z magazynem a w mailach milion kierowników więc stwierdziłem, że #!$%@? te przepychanki, kierowników, team leaderow i rzuciłem papierem

A kierownik chyba wielce obrażona bo nawet słowem się nie odezwała. A potem taktyczne L4 i tyle mnie
@porterhouse: no i bardzo słusznie zrobiłeś, praca to nie życie, tylko obowiązek, żeby móc przeżyć i tyle. oczywiście można zrobić z tego cel życia i rozwijanie kariery bla bla bla. życie bez stresu jest cenniejsze niż większe cyferki co miesiąc ( ͡° ͜ʖ ͡°) chociaż w obecnych czasach wiadomo, kredyty, chęć posiadania, takie tam, najlepiej się z tego wyzwolić