Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
A czy wy też mieliście kiedyś taką rozkminę:

Że szczytem poznania fizyki, jak i jej technicznych zastosowań WCALE NIE są te całe "kwantówki" i inne oklepane popularnonaukowe tematy.

Tylko to, kiedy ktoś, wreszcie, po latach powtórek materiału, docierania, i jego przerabiania na różnych poziomach "zgłębienia", od podstawowowych podstaw aż po przedmioty specjalnościowe (ʘʘ)zaczyna pojmować, że każde dwie rzeczy, każda para pojęć w "wielkiej księdze fizyki"-może być ze sobą w jakiś sposób połączona. ()

No i nawet ta "liczba 2" jest tu znamienna-bo jest to w końcu najmniejsza liczba "nie-pojedyncza", i pozwalająca "zaczepić" daną rzecz w opisie. ( ͡º ͜ʖ͡º)

Szczególnie jeśli zaczyna się skakać między wzajemnie dopełniającymi się działami tej księgi. ( ͡ ͜ʖ ͡)

Przykładowo: stereomechanika/wytrzymałość materiałów, a konstrukcja odbiorników fal elektromagnetycznych.

Zjawiska termodynamiczne zachodzące przy "najzwyklejszym" gotowaniu cieczy, a emisja elektronów/fotonów z lampy.

Wpływ temperatury na degradację włókien polimeru, a kształtowanie się faz w czasie obróbki cieplnej ciał krystalicznych.

Mechanicznie połączone i w określony sposób zaburzane metronomy, a synchronizacja układów elektronicznych i działanie łącza danych.

#przemyslenia #fizyka #nauka #technologia #glebokienocneprzemyslenia
źródło: comment_1641515737c6kVrqinfOnkqiLImHD5B8.jpg
  • 3
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
A szczytem szczytu dochodzenia do ogarniania fizyki i głównych dziedzin nauki jest, kiedy ktoś wodzi po nich niczym abstrakcyjnym palcem po mapie.

Po tej mapie może jeździć palcem wskazującym indeksując(ym) dane pojęcia, zjawiska, rzeczy itp, konstrukcje, układy itd.

A następnie rozciągać "dłoń" zahaczając o inny punkt na tej samej lub innej mapie.

I wychodząc z jednego punktu, "wyhaczać" inne ulokowane bliżej lub dalej od niego. Łącząc płynące z tego spostrzeżenia, doszukując się
@janinapomidor ja mam takie marzenie poznać tak całą klasyczną fizykę nawet bez relatywizmu.
Jest coś satysfakcjonującego w poznawaniu np. powiązań energii z czasem i pędu z przestrzenią. Pojecia które zna się w zasadzie od początku nauki fizyki, a dopiero po zakończeniu edukacji człowiek sam "odkrywa" w książkach takie rzeczy.