Aktywne Wpisy

jan-fifalski +143
2023 ilość rejestracji chińskich samochodów 370
2024 ilość rejestracji chińskich samochodów 11000
strzelamy sobie w kolano czy początek końca zachodniej motoryzacji?
#motoryzacja
2024 ilość rejestracji chińskich samochodów 11000
strzelamy sobie w kolano czy początek końca zachodniej motoryzacji?
#motoryzacja
źródło: obraz
Pobierz
PanRatel +765
#nieruchomosci znów w Sztumie? Za co?
źródło: temp_file6180930343547840922
Pobierz




2. NBP powinien podnosić stopy procentowe do 2% już w 2017 Po rozdaniu socjalu inflacja skoczyla o 2pp - na koniec grudnia 2021 przy inflacji oficjalnej 8% mamy ledwie 1.75 %. W 2019 roku mieliśmy inflację 4% a stopy 1.5 %
3. Ujemne stopy procentowe spowodowały klasyczny efekt sukcesu: Niskie stopy procentowe --> Koszt pożyczania pieniędzy jest tańszy + Mniejszy sens oszczędzania -> Większe wydatki konsumpcyjne/inwestycyjne (u nas tylko konsumpcja) -> Zwiększony sztucznie wzrost gospodarczy i sukces rządu.
4. Ujemne rzeczywiste stopy procentowe spowodowały, że ceny nieruchomości rosły szybciej niż powinny - bo kredyt był tani. Jakby stopy procentowe były trzymane na poziomie inflacji lokaty płaciłyby normalną kwotą to nieruchomości rosłyby te 5-7% rocznie zamiast 10-15 %. Co przez magię procentu składanego przez 4 lata wzrost mieszkania zamiast wzrostu z 300 tysięcy na 380 tysięcy wzrosło do 480 tysięcy. Stopy procentowe byłyby wyższe i droższa rata do spłaty - ale wychodziłoby i tak podobnie bo kwota do spłaty byłaby niższa o te 100 tys zł. Łatwiej też oszczędzić na wkład własny nawet na lokacie. Ludzie nie muszą inwestować na giełdzie, licząc że np. Boruta przyniesie im zysk. Stabilne zdrowe podejście.
5. Ujemne realnie stopy procentowe spowodowały, że łatwiej sfinansować obietnice wyborcze. Kredyt na socjal jest tanszy i finansuje się z inflacji. 500+ pokrywa się ze wzrostu VAT wynikającego z inflacji, jednak rząd się cieszy, że to efekt mafii vatowskich. Bullshit.
6. Strategia na pandemie - NBP robił tak długo jak mógł to samo co USA. Drukował rekordową liczbę PLN podobnie jak USA. I powtarzał to samo co prezes Banku Centralnego USA. Zapomniał, że PLN to waluta lokalna, a USD globalna. Dodatkowo ignorował działania banku centralnego Czech, czy Węgier, które kilka miesięcy wcześniej zaczęły podnosić stopy procentowe.
To dlaczego NBP zaczął podnosić stopy ?
Boi wyprzedaży obligacji Polski udzielonym instytucjom zagranicznym. Od sierpnia tego roku mamy stopniową wyprzedaż obligacji przez inwestorów 10YPLNB Jeśli ktoś myśli, że celem NBP jest walka z inflacją niech przestanie się łudzić. NBP jest instytucją polityczną podległą PIS. Specjalnie przesunięto posiedzenie NBP na 4-go stycznia bo wiedzą, że inflacja wystrzeli i podwyżki stóp procentowych powinny być wyższe. Rząd ma w nosie oszczędzających oprocentowania obligacji nadal nie podnosi, bo jest na nie popyt. Wyprzedaży obligacji w PLN nie może zignorować, bo jak zignoruje to później nikt ich nie kupi i będzie musiał więcej zapłacić za zagraniczne notowane w USD. Morawiecki planuje też wypuścić obligacje notowane w Yuanie chińskim.
Co się stanie jak kapitał zagraniczny zacznie uciekać z kraju ?
Zobaczymy scenariusz Turcji, Ukrainy, Rosji, Białorusi. Czyli gwałtownego osłabienia waluty. Zobaczyć wtedy można 1 USD = 5 PLN i zagrożenie dalszego osłabienia. Wyprzedaż rezerw walutowych nie wystarczy i wtedy konieczne podniesienie stóp procentowych w krótkim okresie czasu do poziomu inflacji, by uspokoić inwestorów. Załamanie na walucie spowoduje droższy import i utrzymanie długotrwałe wysokich stóp procentowych. Im dłużej się pozwoli inflacji rozkręcić tym większe w przyszłości możemy zobaczyć stopy procentowe.
Co gorsza obstawiam dość kontrowersyjnie, że zmiana retoryki polskich polityków w sprawie pandemii ma z tym związek. I mógł np. ktoś postraszyć, że zrobi z PLN śmiecia jak nie będziecie trzymać retoryki zachodniej w sprawie szczepień i obostrzeń. Polska jest w kropce. Skłócona z USA, Niemcami, Rosją całą UE. W tym jest też trochę podobna do Turcji.
Co się stanie z rynkiem nieruchomości ?
Trzeba pytać Glapy i Matiego. Mati sprzedaje nieruchomości za 15 mln w sierpniu przed podwyżkami stóp. Glapa nie chce powiedzieć na jak wysoko będzie podnosił stopy procentowe. Bo to od tego zależy poziom cen nieruchomości. Jak w Turcji mimo osłabiającej się liry podnieść stopy procentowe powyżej inflacji to wzrost cen nieruchomości nawet w lirze tureckiej zahamował. A z uwzględnieniem inflacji było taniej o 15%.
Scenariusz analogiczny - z mniejszym osłabieniem PLN jest prawdopodobny w Polsce. Jednak NBP będzie raczej pilnował kursów walutowych by było USD między 3.5 a 4.5 PLN. Resztę będzie zgarniał na czynniki zewnętrzne. Bez większego syfu inflację będziemy mieli 10%, stopy 4% i wzrost cen nieruchomości w złotówkach będzie nadal te kilka procent.
Jak na razie w Polsce akceptowane są stopy na poziomie około 6 % poniżej inflacji. Przy ujemnych stopach procentowych nieruchomości nie potanieją. Nie ma co też podniecać, że stopy procentowe wzrosły, bo one nie maja bezposredniego wplywu w dniu podniesienia stóp.
By ceny nieruchomości zaczęły istotnie spadać to większość kredytobiorców będzie musiała mieć problemy ze spłatą kredytów. A ten proces będzie trwać. Podniesienie stóp procentowych ma wpływ na ratę kredytów po 3 lub dopiero po 6 miesiacach. Więc efekt będzie widoczny jedynie dla nowych osób planujących kupić nieruchomość, a nie dla tych co mieszkają. Osoby też co mieszkają zacisną inne wydatki i się spręża, że ograniczą inne wydatki jak wakacje, lekcje dla dzieci, może sprzedadzą samochód i dopiero po tym jak nadal nie będą mogli wyrabiać z ratą to zostanie albo wyjazd za granicę by spłacać raty - albo wymiana na mniejsze mieszkanie lub w gorszej lokalizacji. To nie jest giełda, czy krypto, że w miesiąc mogą być spadki o 50 %. Tu zobaczymy słynne "wypłaszczenie krzywej"
Sama inflacja łatwa do zatrzymania nie będzie. USA, czy UE jest też praktycznie bankrutem i nie może sobie pozwolić na podniesienie stóp powyżej inflacji. UE jest jednak w gorszym położeniu nawet niż USA. W Unii mamy Włochy, Hiszpanie czy Grecje. Włosi mają dług wzgledem PKB na poziomie ponad 170 % Z takich długów to można wyjść albo wojną i reset od nowa po wojnie. Druga opcja to słynne "zapier za miskę ryżu" Morawieckiego. Dodruk przez 10 lat rozejdzie się po rynku i ceny ustabilizują się na nowych poziomach. Może też się zakonczyć klasycznie denominacją i nową walutą - może cyfrową nawet.
I wykresiki inflacji stóp procentowych i cen dla Turcji - mogłem dorzucić jeszcze zmianę cen nieruchomosci w dolarze amerykanskim od 2012 - ale tego chyba nie trzeba ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#nieruchomosci #inflacja #nbp #pis #ekonomia #kredythipoteczny
źródło: comment_1640938927ZNEXfpxcOqFqT7u7Rvw64z.jpg
PobierzPiS chwalił się wzrostem PKB bo rosła konsumpcja wewnętrzną za pożyczone pieniądze ale inwestycje zagraniczne które dostarczały faktyczny kapitał spadały z roku na rok.
Do tego doszła jeszcze pandemia podczas której wszyscy na świecie dolewali benzyny do ognia, to my też musieliśmy. Dalej tak jak piszesz NBP nie
@pd1010:
O właśnie. Dowodów nie mamy, ale mam dokładnie te same spostrzeżenia.
Ze złotego MFW może zrobić śmiecia większego niż z liry. Już tłumaczę dlaczego. Poziom "dodruku" agregatu M1 obecnie za ostatnie 5
@LaurenceFass: Lira ma do spłaty sporo obligacji w dolarze amerykanskim w 2022 roku. Erdogan zbił kurs liry dajac gwarancje depozytow w lirze. Ja bym nie inwestował w coś co jest przeciwko kapitałowi globalnemu. Jednak upadek odwlekli w czasie. Obnizajac stopy procentowe
Jesli ktos z was ma oszczednosci w PLN, niech po 4 stycznia laduje sie w dolary, franki, euro i juany.
Ja mam wyjeb%ne bo i
Inflacja będzie na całym świecie, ale tak jak jakiś ekonomista to trafnie przyrównał: z inflacją jest jak z masłem które smarujemy na chlebie. W jednych miejscach jest cienka warstwa, a w innych gruba.
Moim zdaniem następnym czarnym łabędziem nie wiem czy globalnie, a z pewnością lokalnie będzie problem inflacji oraz niepokojów społecznych z
Komentarz usunięty przez autora
Bardzo ciekawa analiza.
Odnośnie rynku nieruchomości w Polsce to uważam, że jak zwykle straci na tym przeciętny Polak.
Na rynku nieruchomości już widać wyhamowanie, rozmawiałem z kilkoma deweloperami w Warszawie, i każdy z nich już jest skłonny negocjować cenę nieruchomości, o czym do niedawna nie było w ogóle
@pd1010: obligacje są trzeciorzędne, najwyżej ekstra zadłużenie wypchną za budżet, tak jak robią to teraz.
Tutaj chodzi o inflację na cenach żywności i usług, który najmocniej dotyka najgorzej zarabiających i bezrobotnych, czyli główny pisowski elektorat. Inflacja jest już tak duża, że zje większość, jak nie całą obniżkę podatków dla tej grupy z polskiego