Wpis z mikrobloga

Co roku w sylwestra przypominam sobie scenę z „Forresta Gumpa”, gdy w knajpie odliczają sekundy do Nowego Roku, po czym konfetti wznosi się ku górze i nagle wszyscy padają sobie w ramiona. Jedynie porucznik Dan zamyślonym, nieobecnym wzrokiem spogląda ku ziemi a twarz jego przepełniona jest smutkiem, jakby chciała powiedzieć : „I tak #!$%@? się zmieni”.
U mnie przez ten rok za dużo się nie zmieniło, dalej #sylwester będzie obchodzony w podobnej refleksji ... Walczyłem, nie powiem że nie, łapałem expa w relacjach damsko-męskich (czego nie robiłem przez 28 lat), #tinder był palony ostro- ponad trzydzieści spotkań. Ponad trzydzieści pieprzonych spotkań które uświadomiły mi prawdziwą, mocno przewrotną naturę kobiet, gdzie zostawałem odrzucany albo zghostowany, gdzie w końcu zrozumiałem że pewnych rzeczy nie przeskoczę, że nie sprostam wymaganiom kobiet które autentycznie mi się podobają #blackpill
Oczywiście, zdarzały się sytuacje gdzie czułem się jak #wygryw, gdy umiejętnie bajerując laskę całowałem się z nią czy miałem nawet #seks (dopiero łapię praktykę), ale nie poznałem #szaramyszkadlaanonka która byłaby mną prawdziwie zauroczona i chciałaby znajomości na dłużej. A takiej chciałbym, to musi być fajne uczucie jak ktoś się o Ciebie autentycznie troszczy, chce Twojego dobra, wspiera Ciebie, a przy tym umie pokazać pazur, jest wyuzdana i kobieca. Było kilka takich kobiet na tinderze, jednak po max. dwóch spotkaniach dostałem kopa na twarz, czasem bardzo bolesnego. Morda, wzrost, zasoby #takaprawda, #looksmaxing, dobry ciuch i fryz bez zakoli to mało. Beznadziejnie mało.

Od kilku dni, zapewne podobnie jak osoby z tagu #przegryw słyszę te pier... gdzie kto nie spędzi sylwestra. Gdy dostaję takie pytanie, to albo wkręcam że ze znajomymi, albo że nie mam planów (to akurat mówię osobom, gdzie istnieje cień szansy że mnie zaproszą). Smutna prawda jest taka, że w mieście 500k nie mam nawet prawdziwego kompana z którym mógłbym się #!$%@?ć w sylwestra jak ksieciunio #samotnosc, więc pewnie w okolicach północy wyjdę incognito na starówkę i będę obserwował ludzi. No i jebnę z trzy piwka.

Ale nie płaczę na zły los, bo wiem że ludzie mają poważniejsze problemy. Mam zdrowie, a cała reszta jest w mojej sprawczości !
Przy okazji #sylwesterzwykopem publicznie deklaruję, że w 2022 roku znajdę miłość ! Cokolwiek to #!$%@? znaczy.

Gdy powtórnie przeczytałem powyższy wpis, pomyślałem sobie : „I po grzyba to pisałem?”
No ale dobra, jak już napisane to i wysłać trzeba, aby ostatnie 10% baterii nie poszło na marne ..

#zalesie #badoo #wychodzimyzprzegrywu #niebieskiepaski #randkujzwykopem
Aparatowy_rozlewu - Co roku w sylwestra przypominam sobie scenę z „Forresta Gumpa”, g...

źródło: comment_1640898794MBC8dHSKMTJXIADQ9E0v9U.jpg

Pobierz
  • 23
Co roku w sylwestra przypominam sobie scenę z „Forresta Gumpa”, gdy w knajpie odliczają sekundy do Nowego Roku, po czym konfetti wznosi się ku górze i nagle wszyscy padają sobie w ramiona. Jedynie porucznik Dan zamyślonym, nieobecnym wzrokiem spogląda ku ziemi a twarz jego przepełniona jest smutkiem, jakby chciała powiedzieć : „I tak #!$%@? się zmieni”.


@Aparatowy_rozlewu: jak byłem młodszy to nie rozumiałem do końca tej sceny( ͡° ʖ̯
która byłaby mną prawdziwie zauroczona i chciałaby znajomości na dłużej.


@Aparatowy_rozlewu: Nawet jak się zauroczy może jej szybko przejść, bo nie spełniasz jednego ze stu kryteriów. Im starsza tym bardziej wymagająca.

Morda, wzrost, zasoby #takaprawda, #looksmaxing, dobry ciuch i fryz bez zakoli to mało. Beznadziejnie mało.


Akurat te cechy są kluczowe. Ładna twarz, ponad 180 cm (najlepiej 185), własny dom/mieszkanie plus auto i praca ze stałym dochodem ponad 10k,
@Aparatowy_rozlewu: stary ja mam 40 lat i za bardzo to rozkminiasz - szkoda twojego czasu, jakbym się cofnął 12 lat wstecz do twojego wieku to serio wolałbym sobie obejrzeć serial na netflixie, pograć na kompie i generalnie mieć #!$%@? w cały babski temat. będzie to będzie, nie będzie to nie będzie.