Wpis z mikrobloga

Kupiłem na allegro #akumulator (Amega, bo ma dobre recenzje u @mrAkumulator).

Przyszedł w zwykłej paczce. Była informacja o usunięciu zatyczek odpowietrzników. Zatyczek jednak nie było, natomiast był elektrolit "luzem" i częściowo wsiąknięty w kartony.

Pytanie z gatunku #mechanikasamochodowa brzmi:
Czy taki akumulator będzie w pełni sprawny? Nawet jeśli by mu dolać wody destylowanej?
To co uleciało to na pewno nie sama woda, mój nos jest tego zanadto pewny.

Jeśli by go teraz zwrócić - to jak to zrobić legalnie, aby nie narażać się na potencjalne nieprzyjemności gdyby narobił szkód w przesyle? Otwory mogę zaślepić jakimś klejem na gorąco i zataśmować.

Sprzedawca jeszcze nie zdążył się odnieść do sprawy.
bajcik - Kupiłem na allegro #akumulator (Amega, bo ma dobre recenzje u @mrAkumulator)...

źródło: comment_1640867862fhF2N0eD47JtO9369c9psL.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@michal2608: ja kupowałem ale wówczas przesyłka nie kosztowała 15zl a trzy razy tyle praktycznie i bylo to klasyfikowane jako inny rodzaj przesyłki. Także opakowanie było zupełnie inne - plastikowy, szczelny kontener, w który pakowało się stary i kurier to odbierał.
Było to jednak kilka lat temu. Mogłem coś przeoczyć ale tak jak wspomniałem, zupełnie inny kurier przyjechał.
Btw, taniej było o jakieś 200zl na akumulatorze wówczas, więc warte rozważenia.
Dzisiaj ceny
  • Odpowiedz