Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
To anime było naprawdę dobre przez część pierwszego odcinka i miało duży potencjał. Bajka o profesjonalnym zabójcy, która w dodatku nie jest osadzona w świecie fantasy, główny bohater nie jest nastolatkiem no i ogólnie w miarę realistyczna? Zajebisty pomysł, takiego anime jeszcze chyba nie było, a jak było, to dawno i nieprawda.

No bo popatrzmy na podobne tytuły.

Jormgungand, Black Lagoon - jedyne realistyczne tytuły na tej liście, ale nie o zabójcach. W Jormgungand mamy prywatną armię/jednostkę weteranów, a w Black Lagoon najemników.

Mahouka - może i MC kogoś tam zabił dla jakiejś organizacji, ale magia, szkolne anime... chyba nie muszę rozwijać.

Grisaia - harem z dzieciakiem w roli głównej w nietypowym settingu, ale to dalej harem z dzieciakiem w roli głównej.

Black Cat - MC jest zabójcą, ale to komedia sci-fi.

Darker than black - chyba najbardziej tematycznie zbliżone. Jest poważne (czyt nie-heheszkowe, nie-cukierkowe), MC jest zabójcą organizacji. Ale tu również jest element nadprzyrodzonych mocy.

Tak więc Seikai Saikou zapowiadało się zajebiście. I co? I #!$%@? zrobili z tego generycznego isekaia z miłosnym trójkątem, magią, MC wymyślającym nowe OP czary z dupy, infantylne dziewczynki itp. itd.

Ależ zmarnowany potencjał.

#animedyskusja
źródło: comment_1640541626MzKvCcy3kaPXUmZvWX8VSX.jpg
  • 4