Wpis z mikrobloga

Nie wyobrażam sobie co teraz czują mieszkańcy Hongkongu. Żyjecie sobie z rodziną od pokoleń na półwyspie, wasz kraj się rozwija, demokratyzuje, osiąga sukcesy gospodarcze. Aż nagle przychodzi rok 1997 i Brytyjczycy sprzedają was władzom chińskim, ale nie tym legalnym, władającym obecnie na Tajwanie, tylko komunistycznym chińskim uzurpatorom z Chin kontynentalnych. Od tego czasu chińska komunistyczna ośmiornica zaciska na was swoją mackę. Zabierane są wam kolejne prawa i wolności. Jesteście monitorowani, śledzeni. Każdy wasz ruch w prawdziwym życiu i w Internecie jest monitorowany przez służby. Media zaczynają być cenzurowane. Protestujesz, ale sytuacja jest bez wyjścia. Czekacie w beznadziei na 2047 rok, kiedy komunistyczna macka zaciśnie się na was całkowicie i zostaniecie wchłonięci w totalitarny terror. A co na to świat? Świat zakrywa oczy, nikt nie zaryzykuje złości dyktatora Xi Jinpinga i zablokowanie dostępu do gigantycznego rynku zbytu. Ważniejsze są pieniądze niż moralność.
A jak my się zachowamy? Pewnie zrobimy tak, jak w piosence Myslovitz śpiewało o ludobójstwie w Rwandzie:

Pewnie powiesz to okropne

Zrzucisz winę na innych potem zaśniesz spokojnie

#hongkong #chiny #gorzkiezale #swiat #przemyslenia #azja #tajwan
Pobierz B.....a - Nie wyobrażam sobie co teraz czują mieszkańcy Hongkongu. Żyjecie sobie z ro...
źródło: comment_1640469693O2LXJX71OaJvQw07iwuyYw.jpg
  • 13
@Brazylia: Rząd w Tajwanie, nie miałby wystarczających sił by utrzymać Hongkong. Groziłoby to wojną oraz destabilizacją regionu.
Wielka Brytania również nie miała jak utrzymać tego przyczułka, więc wygenocjowali okres przejściowy.
Obecnie mieszkańcy Hongkongu z powodzeniem mogą wyemigrować do Wielkiej Brytanii.
@kamil-wasniewski: Nie dla każdego emigracja jest łatwą sprawą, wielu decyduje się na nią w ostateczności. Kto byłby gotów porzucić cały dorobek życia i odlecieć do obcego kraju, z obcym językiem i kulturą? Niektórzy pewnie tak, ale wielu nie. Wielu Żydów w Niemczech także myślało, że nazizm jest tylko chwilowy, że wszystko się uspokoi.
@Brazylia: "Wydarzenia w Somalii kładły się również cieniem na amerykańską politykę zagraniczną końca XX w. Amerykanie, obawiając się strat, nie chcieli angażować swoich sił w kolejnych konfliktach m.in. w Rwandzie, gdzie zginęło od 800 tys. do ponad miliona osób. W Bośni zdecydowano się wyłącznie na użycie lotnictwa dopiero po masakrze w Srebrenicy w 1995 r., podobnie w Kosowie w 1999 r. podczas operacji „Allied Force” również ograniczono się do użycia lotnictwa."
@Bemol0: Słusznie. Wydarzenia w Somalii były nawet wspomniane w filmie "Hotel Rwanda" opowiadającym o ludobójstwie. To były tragiczne decyzje, które kosztowały życie setek tysięcy ludzi, ale nie winiłbym tylko Amerykanów ale cały świat: Francuzów, Brytyjczyków, Belgów, a przede wszystkim ONZ.