Wpis z mikrobloga

Przypomniało mi się dzisiaj jak po rozwodzie rodziców matka nie pozwoliłam mi w wigilię odwiedzić ojca. Poszłam do niego wbrew jej woli, a tata jak mnie zobaczył to się rozpłakał. Myślał, że to będą jego pierwsze, samotne święta, bo wszyscy pójdą za nią. Matka nie odezwała się do mnie za to przez trzy tygodnie. K---a, nie wiem po co takie wspomnienia wracają.

#feels #rodzina #swieta
  • 127
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@szynszyla2018 U moich rodziców to też trochę trwało nim nastał definitywny koniec i nie było różowo. Przynajmniej się nauczyłam, że życie to nie rodziny z seriali gdzie wszyscy się kochają i bywają różne sytuacje.
  • Odpowiedz
  • 5
@solo_living_yolo Znam wiele dziewczyn i mają różne podejścia do takich spraw. Są takie co gadają na facetów choćby nie wiadomo jak dobrzy byli, a są i takie, które potrafią docenić. Życie z reguły nie jest zero-jedynkowe i wina może leżeć też po stronie kobiety.
  • Odpowiedz
  • 1
@sylwester-stallone Liczyła na to, że ojciec będzie tańczył jak mu zagra, a on tego nie robił. Nie podobało jej się jego zachowanie, to, że odpoczywa albo jedzie na ryby. Miało być tak jak ona chce i koniec kropka. Najgorzej, że nie tylko do niego stosowała takie zasady.
  • Odpowiedz
  • 3
@solo_living_yolo Wiedziałam, że się zdarza dlatego szybko się wyniosłam z domu i podjęłam terapię u psychoterapeuty. Nie chciałabym żeby ktoś cierpiał przeze mnie jak mój tata przez moją matkę, a żyjemy w społeczeństwie i cały czas nawiązujemy relacje.
  • Odpowiedz
@Krokiruks: Wiesz. Przywracasz mi wiarę w ludzi. Dzięki
Pochodzę z rodziny, gdzie zawsze każdy każdego wspierał, a jak czytam, czy słyszę takie historie, to jest mi smutno. Dwa razy próbowałem zaprosić koleżankę z problemami na wigilię, ale się nie zgodziła. Powiedziała że ją to przerasta, a była w depresji. Za to potem pomogłem jej znaleźć pracę i teraz w miarę normalnie funkcjonuje... grunt, że znalazła drugą połówkę i nie myśli
  • Odpowiedz
@Krokiruks: To nie takie proste. Jestem z charakteru MÓJ TATA2.0 i jak ktoś znajomy potrzebuje pomocy (zwykle nie wliczając pożyczek) to zawsze pomagam. Widzę, że to po latach procentuje bo ludzie utożsamiają mnie z tatą i wszystko jestem w stanie załatwić bez problemów bo nazwisko pomaga.
  • Odpowiedz
@Krokiruks: Rozumiem trochę co czujesz. Moja matka mnie przez całe życie nastawiała przeciwko ojcu. Mówiła ze mnie nie kocha, ma nową rodzine. Życie zweryfikowało. Bo ten sam Tata jak potrzebowałam z godziny na godzinę przyjął mnie pod swój dach (miałam z nim regularny kontakt ofc). Z matką nie rozmawiam od 8 lat, a z Tatą mam super kontakt. Cieszę się tylko, że na czas przejrzałam na oczy.
  • Odpowiedz