Aktywne Wpisy
![Apode](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Apode_qzTe8uRo8Y,q60.jpg)
Apode +236
![Apode - odpowiedź na wczorajsze pobicie Polaka przez grupę Gruzinów
#polska](https://wykop.pl/cdn/c3201142/e5440d95aadb44e73c0314099f409eee3bcd4e020e84deacbfe6bcb0dcf25a07,w150.jpg?author=Apode&auth=ac67759abff1c10f4bf25982c09fac19)
źródło: IMG-20240523-WA0003
Pobierz![Lardor](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Lardor_EAIfGlEQnx,q60.jpg)
Lardor +147
Idę sobie rano a tu taki widok z tyłu jest szkoła, dobrze że to był wczesny ranek bo dzieci do szkoły tedy chodzą. Kieorwca uciekł z miejsca zdarzenia #krakow #polskiedrogi #samochody #motoryzacja
![Lardor - Idę sobie rano a tu taki widok z tyłu jest szkoła, dobrze że to był wczesny ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/cecfe4808b5e74d3a339ebed9a1666a5d28855895dad2c607104f1c8f497efe2,w150.jpg)
źródło: temp_file906295032115194361
Pobierz
Powiedzcie mi coś na temat tych mitycznych zarobków w dużych miastach, albo płaceniu 3500 zł na rękę za klepanie w Excela, bo według mnie to ściema. Dobrze zarabiają tylko ci na górze piramidy, reszta przy odrobinie szczęścia może mieć podobne zarobki w Polsce powiatowej.
Skończyłem studia w tym roku, moja dziewczyna jest obecnie na IV roku. Mieszkamy w mieście ok 100k mieszkańców. Czym się zajmujemy - moja różowa pracuje w banku, jest studentką finansów (kolejny rok dostała stypendium rektora), ja natomiast pracuję w coś jakby obszarze Trade Marketingu. Oboje nie płacimy jeszcze PIT, bo nie mamy 26 roku życia. Moje zarobki to jakieś 3300-3600 zł miesięcznie (zależne od realizacji celów, ale podaję średnio), natomiast zarobki mojej różowej to uśredniając jakieś 3100 zł na rękę. Moja dziewczyna ma naprawdę dużą wiedzę, nie tylko z bankowości, ale trochę też z finansów, controllingu (4 lata doświadczenia w pracy, poszła od razu po technikum) i umie sporo praktycznych rzeczy, ale nie bardzo ogarnia język angielski (w gimnazjum był inny język obcy jako główny, a angielski w technikum). Jej poziom to takie mocne A2 lub słabsze B1. Ja natomiast odbywam trochę spotkań, robię rzeczy na naszych programach, ale szlifuję angielski regularnie od jakiegoś czasu (Mocne B1) i mam 2 lata doświadczenia w branży, ale patrzę na inne gałęzie marketingu, doszkalam się kursami powoli, w przyszłym roku planuję intensywniej. Mam też "lekkie pióro", ogarniam podstawy Google Ad Manager, podstawy Google Analytics, przymierzam się do pogłębiana wiedzy i jeszcze Allegro Ads i innych, mam bardzo mocne skille miękkie, a zreszta, co to kogo obchodzi, nieważne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Patrzymy na możliwości pracy i życia w mieście wojewódzkim +/- 500k mieszkańców, Polska A (!), tuż obok tego miasta jest kolejne miasto 250k. I co? No i wielkie IKSDE. Przeprowadzka praktycznie nam się nie opłaca. Ceny za wynajem mieszkań są nieporównywalnie większe. W tej chwili mieszkamy w mieszkaniu z 2 małymi pokojami z aneksem kuchennym, a płacimy mniej niż w tej "miejskiej dżungli" wyszłaby nieduża kawalerka XD A teraz część najlepsza, czyli PINIONŻKI ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jeśli chodzi o pracę dla mnie, absolutnie nie ograniczając się do jednego obszaru, to wygląda to następująco
OFERTY DLA MNIE:
1.Widełki 4-6k netto +VAT umowa B2B to zdecydowanie najczęstsza propozycja na portalach branżowych. Czyli praca na własnej działalności za 2500-4000 zł na rękę, brak możliwości urlopów, niepłatne chorobowe XD Przecież B2B to naturalna droga dopiero wtedy, kiedy pracujesz już w jakiejś firmie długo na UoP i nie chcesz, żeby zjadły cię podatki, ewentualnie masz doświadczenie w pracy na takiej umowie. Sporadycznie pojawiają się oferty na UoP, czasami przeglądam też pracuj, czasami podpytuję ludzi. 4k - 4.5k brutto dla takich osób jak ja, może maksymalnie 5k brutto. Czyli na rękę 2900-3200, maksymalnie do 3600. No tak średnio bym powiedział, tak średnio. Najniższa krajowa to zaraz będzie 2230 zł, a inflacja to 8 %, więc taka kasa to i tak jest bieda ( ͡° ͜ʖ ͡°) Podaję kwoty z PITEm, w przyszłym roku kończę 26 lvl. I szczerze mówiąc, to nawet jako mid specjalista te kwoty mogą być 500-1500 zł BRUTTO (!) większe i nie więcej.
2.Wymagania pracodawców oczywiście znajomość wszystkiego co się da, w tym programów, które zostały stworzone dla nich (XD), BARDZO DOBRA ZNAJOMOŚĆ angielskiego, mile widziana drugiego języka, 3 lata doświadczenia ( ͡° ͜ʖ ͡°) Generalnie nawet jakbym doszkolił się już z tego co chcę, to spełniałbym często jedynie z 70 % wymagań, bo lista jest długa i specyficzna. Często szukają człowieka orkiestry, Areczka.
OFERTY DLA RÓŻOWEJ:
1.Pieniądze- zależy, jest rozbieżność. Czasem i słyszałem, że ok 4 brutto, czasem 4.5 brutto. Mówię o jakiejś młodszej kadrowej, młodszej księgowej czy innym juniorskim stanowisku od finansów. Co do banków - Odpada, ryje beret, ale jej koleżanka też pracuje w banku w dużym mieście i ma tylko kilkaset brutto więcej XD
2.Super znajomość miliona praw i zapisów, angielski C1/C2 (czyli jak lektor angielskiego XD ), 2-3 lata doświadczenia i bez tego nawet nie próbuj, mimo, że stanowisko juniora XD
Gdybyśmy się przeprowadzili, to zajęłoby nam kilka lat, zanim wspięlibyśmy się gdzieś wyżej, mimo że mamy naprawdę potencjał i duże chęci do nauki i rozwoju (+wykształcenie wyższe, ale to już i tak jest nic nie warte), ale jak widać nawet i to może być za mało. Oznacza to, że musięlibyśmy do 30 roku życia żyć jak studenci i totalne biedaki, żeby w tym korpowyścigu wspiąc się gdzieś realnie na jakiś szczebel kariery, który gwarantowałby rozwinięcie, a przede wszystkim stabilność finansową. W obecnej sytuacji musielibyśmy się gnieździć we dwójkę na kawalerce, zarabialibyśmy tylko nieco więcej niż teraz, a płacilibyśmy więcej za mieszkanie, jedzenie, usługi i nie oszczędzalibyśmy absolutnie nic.
Mimo to chcemy spróbować, bo u nas w mieście nie ma prawie żadnych perspektyw na rozwój, chyba, że za 10-15 lat wbilibyśmy na miejsca kierownicze, bo ktoś by odszedł, ale nawet nie chcemy już pracować w obecnych miejscach zatrudnienia, bo podejście ludzi do pracowników to typowa cebula i PRL. Szykujemy się gdzieś na późną wiosnę lub lato. W najgorszym przypadku przetyrać kilka lat i wrócić, uderzyć na jakieś seniorskie stanowiska, gdzie są duże wymagania, albo otworzyć jakiś swój biznes, tyle, że na razie nie mam pomysłu co. Jak się doszkolę to może handel elektroniczny? Jakiś sklep internetowy? Nie wiem, dużo osób teraz się w to bawi i nawet nie są to ludzie szczególnie inteligentni i dają radę.
Szczerze mówiąc jestem trochę podłamany, bo w tym kraju zarobki na poziomie 5 tysięcy na rękę to naprawdę elita i nawet nie czytajcie tych bzdur pisanych na wykopie o pensjach rzędu 10-20 tysięcy, bo to jest promil ludzi w tym kraju i zazwyczaj znajdzie się kilka osób, które pisze milion postów rocznie i się tym chwali, a druga połowa to po prostu bajkopisarze. A co do NIEUSTANNEGO EDUKOWANIA SIĘ - Pewnie ktoś zaraz rzuci propozycję "doszkalaj to, tamto". Wszystko spoko, ale nie jesteśmy też w stanie robić 100 rzeczy na raz. Czyli mamy spędzić całą młodość tylko na uczeniu się by pracować dla korporacji, żeby po 30stce zarabiać na rękę (przy dzisiejszych stawkach) te 4.5-5 tysięcy złotych na łapę? XD
Dużo znajomych wstawia zdjęcia, relacje z tego super życia w dużym mieście, ale to chyba wszystko na pokaz, bo ja nie wiem jak można prowadzić jakiekolwiek spokojne życie zarabiając 3 tysiące lub ciut więcej, gdzie najniższa od nowego roku to 2230, a wyjście na miasto raz w weekend przy skromnym prowadzeniu się może cię pozbawić oszczędności xd Czy to jakiś chów klatkowy korpo robotów? Ja odkładam każdego miesiąca i czasem nawet sporo, bo nie mam dużych potrzeb, ale jak mi wypadnie wizyta u lekarza, jakiś wypad za miasto, kupno butów czy spodni, to zaraz tego nie ma XD
Rozumiem, że oni tam się gnieżdżą z Ukraińcami i Hindusami na kwadracie płacąc 1k za pokój i resztę wydajecie na przyjemności? Albo pracują na zleceniu po 180h? Czy jak? Studiowałem w dużym mieście, ale 3 lata przesiedziałem w akademiku i pracowałem dorywczo byle zarobić, a potem studiowałem zaocznie i łączyłem to z pracą (właśnie ostatnie 2 lata i powrót do powiatowego). Różowa tylko zaocznie, więc nie znamy realiów życia w dużym mieście "na swoim" bez pomocy. Wobec tego:
Jak macie jakieś porady, to śmiało. Północ Polski, możecie się domyślać, o jakie miasto/miasta chodzi.
#anonimowemirkowyznania #pieniadze #pracbaza #studbaza #niebieskiepaski #rozowepaski #zycie #przemyslenia #takaprawda #zalesie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61c1e242ddfc93000ae0b9a0
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
@AnonimoweMirkoWyznania: tu przesttalem czytac, ale ogolnie to studiujesz - nie wiadomo co, nie umiesz nic konkretnego czyli reasumujac jestes niewykwalifikowanym robotnikiem, a oczekujesz pensji jak dla specjalisty.
Do tego oboje nie znacie angielskiego. B2 to w gimnazjum przeciez ludzie maja
Komentarz usunięty przez autora
Branża Obsługa klienta
@AnonimoweMirkoWyznania: xD
Miras, mój kumpel pracuje w banku przy przekładaniu papierków i w wieku 30 lat ma na rękę ~9 kafli. Pod 5k to z napiwkami ma dziewczyna brata kelnerując w Pizza Hut w Wawie xD
@AnonimoweMirkoWyznania: Tak, albo się rozwijasz albo zostajesz przy 3k. 5 lat temu zarabiałem 2600,
@AnonimoweMirkoWyznania:
nie tylko całą młodość, ale całe życie, wysoko opłacane zawody #!$%@?ą się tym, że musisz mieć zdolność szybkiego uczenia się nowych rzeczy na bieżąco
@AnonimoweMirkoWyznania: co w tym dziwnego? Nie chodzi tu przecież o siedzenie 24h przy książkach, jednak są ludzie, którzy spędzają wolny czas ambitniej od innych. Nawet lubią się uczyć i widzą potrzebę douczania się nowych rzeczy.
@Need: miałem niemiecki w podstawówce. Angielski w gimnazjum na niskim poziomie.
marketing internetowy to branża z bardzo dużą konkurencją, tam gdzie nie ma choć angielskiego B2 tam pieniędzy nie ma i nie będzie. krajowe agencje interaktywne itp to dziadostwo gdzie roi się od półdebili
z księgowością to samo, albo korpo w dużym mieście z ENG B2 albo zostają same cebulo-PRLowskie miejsca gdzie jesteście i na które narzekacie.
5k netto w
XDDD i Ty się nazywasz studentem?
To poziom takiego gimnazjum
Zaakceptował: LeVentLeCri
Każdy myśli, że pare lat i niemiecki C1 i 8000zł brutto. A nie każdy jest wstanie osiągnąć nawet ten poziom po 10 latach.
Ja mam to szczęście, że mam głowę do języków, niemiecki C1 (certyfikat w IG) zrobiłem po 3 latach nauki od zera i teraz klepie, co prawda gówno, ale 5800zł netto UOP :)
Tak, rynek szuka pracownika - to prawda, ale raczej na magazynach na 3 zmiany.
Zawsze mnie to bawi jak tu walą takie pierdy, że od kopa każdego przyjmują, że wystarczy