Wpis z mikrobloga

@deadIift: zawsze mnie ciągnęło w stronę programowania i elektroniki. Uważałem, że to bardzo ciekawe zajęcie. Podczas gdy koledzy oglądali strony, ja zacząłem interesować się jak takie strony się tworzy co było dość trudne, bo nie miałem jeszcze w domu internetu. W podstawówce kilka razy udało mi się zajrzeć na kółko informatyczne gdzie akurat omawialiśmy tworzenie stron internetowych i wiedziałem, że to chcę robić w życiu. Na początku nie wiązałem z
  • Odpowiedz
@deadIift:
bo mi się to podoba, pasuje pod mój analityczny umysł,
bo nie muszę wstawać o szóstej,
bo zarobki są i będą ok,
bo daje możliwości nie tylko w Polsce, ale i na świecie,
bo nie jestem przypisany stołkiem do jednej firmy,
bo mogę sobie pracować z domku
  • Odpowiedz
@deadIift:
- bo już lata temu było wiadomo że to będzie dochodowe
- bo to, że jak zmienię parę linijek kodu i coś się zachowuje inaczej ( zaczynałem w embedded i to co się zachowywało inaczej to na przykład maszyna zaczynała lepiej / gorzej kręcić silnikami) ciągle jest dla mnie fascynujące. Czuję się jak jakiś mag.
- bo to najłatwiejsza droga, żeby mieć wpływ na świat. Jeśli wypuszczę jakiś użyteczny
  • Odpowiedz
@deadIift: hajs, lekka praca, dużo pracy jak będę chciał zmienić na inną, pracuje zdalnie więc mam dość elastyczne godziny pracy jak chcę wyjść do sklepu to wychodzę jak nie ma nic do roboty to się o--------m.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@deadIift: nie umiem matematyki, angielskiego, algorytmiki, z logicznymi zagadkami ciężko. Czyli w teorii typowo nie nadaję się na programistę.

Ale jednak robię w tym od kilku ładnych lat i jestem ceniony.

Chciałem być informatykiem (taki co w urzędzie wymienia tusze w drukarkach), ewentualnie adminem. Ale na studiach otworzyli mi oczy na świat.
  • Odpowiedz
@deadIift: bo 'zawsze się trochę kodzi' i jak zacznę przemyśliwać jakiś problem algorytmiczny to nie zasnę dopóki nie zakoduję. Kasa jest miłym dodatkiem. Do tego lubię majsterkować - to niesamowite uczucie jak kawałek hadrwaru który wygląda na martwy po wgraniu twojego kodu wstaje i zaczyna chodzić (dosłownie).
  • Odpowiedz
@deadIift: zawsze mnie ciekawiło programowanie, długo się zbierałem zanim wybrałem studia w tym kierunku, bo myślałem, że na około są większe ogary niż ja z moją minimalną wiedzą. Dla pieniędzy to było też, ale nie dlatego, że kokosy, a dlatego, że łatwo znaleźć pracę. W pierwszej zarabiałem na rękę 1900zł. Zaczynałem dawno i wtedy to nie było takie eldorado. Pamiętam jak ktoś starszy się zachwycał, że kolega z Accenture ma
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@deadIift: kręciło mnie że można sobie zapisać kroki co ma się po kolejii zrobić i to się później szybko liczy. Na studiach miałem programowanie jako przedmiot i wtedy zrozumiałem że minąłem się z powołaniem, zmieniłem kierunek, zobaczyłem języki obiektowe i wtedy zrozumiałem że to jest to i chce tylko to robić. Najwięcej frajdy sprawia rozwiązanie trudnego problemu na którym ktoś już się wyłożył.
  • Odpowiedz
@deadIift: IT to moje życie i pasja od dziecka. Ojciec był adminem i miał działalność w której pomagałem i uczyłem się od dziecka więc było to moje hobby. Łatwo o pracę i miałem sporą wiedze. Dziś jestem devem i architektem ale przeszedłem wiele stanowisk i mam nadzieje że zasmakuję jeszcze wielu innych. Po prostu jest to jeden z etapów mojej pasji, która daje mi też kasę.
  • Odpowiedz
@deadIift zacząłem na początku liceum w cpp i programowanie było dość przyjemne, później zacząłem programować w korpo w Javie i czar prysł ¯_(ツ)_/¯. Pewnie dlatego chcę mi się robić po pracy a w godzinach pracy totalny leń wchodzi ;)
  • Odpowiedz