Wpis z mikrobloga

#muzyka #japonia #gownowpis

Jako że moje marzenie o życiu w Japonii przez rok raczej się nigdy nie spełni to obiecałem sobie że chociaż zgłębię muzykę jaka była popularna w tym kraju.

Znacie może jakieś japońskie zespoły, które warte poznać? Orientuję się już w scenie visual key ( Buck-Tick forever ( ʖ̯)) oraz starszych piosenek Akira Terao czy Kouzou Murashita.

Mój język japoński to false zero ale jestem w stanie zrozumieć z odsłuchu jakieś 30%. Ale od nowego roku zaczynam powrót do nauki. Teraz bez ciśnienia bo uczę się dla własnej satysfakcji.

Na ta chwilę studiuję twórczość zespołu Pizzicato Five. Taki bardziej ambitny pop (ʘʘ)
  • 5
@Zamanosuke: hej, no jakbys chcial wiecej rzeczy poznac ktore moze niekoniecznie znasz to zapraszam na tag #jrock i polecam cofnac sie tak szczegolnie do wstawek sprzed roku-dwoch i powinienes tam trafic na sporo ciekawych propozycji. Taki roznorodny, alternatywny miszmasz.
A od siebie tak na szybko co moze nie znasz, to polecilbym: deadman, shazna, velvet eden i z takich bardziej komercyjnych co lubia do Europy i Polski przyjezdzac to dir en grey.
@Bemol0: Widziałem ten utwór. Dziadki z Ningen Isu dają czadu ( ʖ̯)

Co do openingu z DBGT to klipu nie widziałem nigdy. Ale piosenka jest mi znana.

BTW: DBGT było okropne. ( ͡° ͜ʖ ͡°)