Wpis z mikrobloga

im dluzej zyje tym bardziej widze ze poza wielkimi miastami jak #warszawa #krakow #gdansk #wroclaw #lodz to #polska nie istnieje - te jakies tarnowy, rybniki, radomia to takie miejsca przerzutowe do wiekszych aglomeracji bo juz polska powiatowa jak np to przesławne konskie, kluczborki, piotrkowa trybulnalskie to sa umieralnie dla starych ludzi z ktorych kazdy kto moze to dawno ucieka. takich miejscowosci stricte wakacyjnych jak np kolobrzeg to nie warto nawet wspominac bo tam zycie jest od czerwca do wrzesnia a potem jest jeden wielki marazm.
  • 31
@scietydrwal: jeżdżę w zaopatrzeniu lokalnie tj. po województwie, dziewczynę mam z miejsca w którym słabo z zasięgiem sieci komórkowej, a do powiatowego miasta ma 15 km drogi, i w sumie coś w tym jest
tam po 16:00 zaczyna się ruch wygaszać, po 17:00 to już tylko parkingi pod biedronkami i lidlem są jeszcze żywe, a po 19:00 jak ludzie pojadą do domów po zakupach to można co najwyżej na kebsa wyskoczyć,
Poprzez "szybką kolej" nie mam na myśli naszych Pendolino tylko pociągi w stylu TGV albo Shinkansen


@Bonwerkz: Shinkansen XD Ty wiesz ile kosztuje bilet KDP? I jaką trzeba mieć gęstość zaludnienia, żeby się to jakkolwiek spinało? Już widzę jak ktoś z Tarnowa codziennie dojeżdża TGV do Krakowa zarabiając 4,5 k netto.
o też jest wina kijowej komunikacji między miastami. Jakbyśmy mieli szybką kolej to mógłbyś żyć w Tarnowie i dojeżdżać nawet do Krakowa do pracy. Poprzez "szybką kolej" nie mam na myśli naszych Pendolino tylko pociągi w stylu TGV albo Shinkansen, ale to mrzonka żebyśmy coś takiego prędko mieli.


@Bonwerkz: akurat z tarnowa do kr szybko dojedziesz czy to sammochodem czy tez pociagiem
~1h samochodem, 1,5h pociagiem (50min w przypadku pendolino). Lidzie
typie zejdź na ziemie, w dużych aglomeracjach żyje 20% naszego społeczeństwa. a ilość ludzi na mieście to wyznacznik atrakcyjności dla gimbazy


@kondziorakrobata: "Na mieście" to nie tylko kebab jest. To są restauracje, kina, teatry, baseny, kluby sportowe, centra handlowe, parki, zadbana przestrzeń publiczna, itp. Ludzie garną się do dużych miast, bo w nich jest lepsza praca i jest ciekawiej po pracy. Mam koleżankę w Gdańsku, która uwielbia swoją pracę (organizacja wydarzeń