Wpis z mikrobloga

Weekend w weekend, jestem zafascynowany logiką krucjaty antyoponiarzowej. W swoim fanatyźmie już dawno przerośliście mnie i moją krucjatę wymierzoną w Fernando Alonso. W sumie to nie wiem od czego zacząć, więc przejadę chronologicznie po komentarzach i postaram się wyłapać te najciekawsze teorie.

1. FIA pomogła Mercedesowi uruchamiając w IDEALNYM momencie Safety Cara i VSC

Okej, więc zacznijmy od początku. W tym spisku wtajemniczeni byli również Tsunoda i Stroll, ponieważ w pierwszym przypadku SC mieliśmy ze względu na leżący spory fragment skrzydła, oraz wiele odłamków. Takich jak na przykład tutaj - onboard Ricciardo, okrążenie 5, albo tutaj - rzut kamery na Gasly'ego na okrążeniu 6 Opieszałość FIA w decyzji o Safety Carze to problem Masiego, zespoły były świadome tych odłamków i ostrzegały kierowców (możliwe że nawet któryś kierowca zwrócił na to uwagę - nie chciało mi się odwijać nagrań na F1TV). Czy wcześniejsze wypuszczenie SC coś by zmieniło? Nic, Mercedes dalej zamieniłby kierowców od razu po SC, a przewaga Verstappena (potężne 5 sekund) dalej by wyparowało. Winny zatem (znowu) jest Tsunoda.

VSC w późniejszej fazie to też jego wina, bo odłamki poleciały z lewej strony samochodu Strolla - dokładnie z tej, w którą 25 okrążeń wcześniej uderzył Tsunoda. Możliwe że podłożył tam mikro ładunki wybuchowe, które potem w odpowiednim momencie zdalnie uruchomił Toto Wolff klasycznym uderzeniem pięścią w nadajnik.
A tak na poważnie - odłamki są dość spore, i lądują tuż obok linii wyścigowej (poza torem), więc decyzja o VSC też była prawidłowa.

.

2. Hamilton miał aż 37 km/h przewagi na speedtrapie nad Bottasem, więc pewnie samochód znowu jest nielegalny

No niezupełnie - w sprincie faktycznie różnica była spora, tutaj oficjalny dokument ze sprintu, ale wynika to z dwóch prostych faktów: po pierwsze, Bottas cały czas jechał pierwszy, i w żadnym momencie nie dysponował DRSem - podobnie jak Sainz, i razem szorowali dno zestawienia. Hamilton z kolei zdołał parokrotnie złapać się w pociąg DRS, więc łapał slipstream i DRS od gościa, który sam łapał slipstream i miał DRS. Dodatkowo, Hamilton wyprzedzając w takiej konfiguracji zbliżał się maksymalnie do tyłu samochodu przed nim, co jeszcze bardziej zmniejszało mu docisk - i w konfiguracji podwójnego slipstreamu łatwiej było wykręcić taki wynik.

W samym wyścigu różnica na speed trapie wynosi już zaledwie 12 km/h, a na linii start/meta zaledwie 2 km/h. I zupełnie przypadkiem Max jest na tej kresce najwolniejszy, dysponując DRSem zaledwie parokrotnie, i chyba nawet tylko od dublowanych kierowców. Starczy powiedzieć, że Perez też był prawie 10km/h szybszy od Maxa. I nie jest to żaden przypadek.

Jasne, świeży silnik Mercedesa na pewno ma w tym swój udział, ale nie aż tak kolosalny - i na pewno nie dał mu dodatkowych 37 km/h przewagi na prostej.

.

3. Hamilton to oszust, a F1 się tylko i wyłącznie do niego masturbuje

Do tego to nawet nie wiem jak się odnieść - jak Max demoluje Hamiltona to jest wszystko gites, Max jest najlepszy, najsilniejszy, wszystkich rozwali. A jak dzieje się dokładnie to samo w drugą stronę, to hurr durr VER to od tyłu REV, a HAM to od tyłu jest #!$%@? XDDDDD

.

4. Wszyscy przepuszczali Hamiltona, miernoty bez ambicji, tylko Max coś powalczył

Olaboga, a co tutaj za fikołek się wydarzył? #!$%@? tam że Hamilton jest dużo szybszy i wyprzedza normalnie na torze (nikt na żaden trawnik nie zjechał), wszyscy tylko rozłożyli czerwony dywan, wypięli dupsko i czekali aż ten przeklęty czokolatino ich spenetruje. Nawet Perez i Gasly okazali się miernotami bez ambicji, nie zależało im na walce z l00isem.

Niestety, czasem tak bywa, że kierowcy są świadomi (lub uświadamiani) przez zespół, że nie walczą z danym kierowcą - więc gdy ten ich wyprzedza, nie robią cosplayu z obrazu "Rejtan - Upadek Polski" w obronie swojej pozycji - bo muszą dbać o opony, muszą upewnić się że za owym "szybszym" wyprzedzającym nikt się nie prześlizgnie (a że to jest możliwe, pokazał Alonso podążając za Vettelem podczas wyprzedzania Tsunody).

#!$%@? tam, że jak Max miał wymieniany silnik i jechał z końca stawki w Rosji, to też się przebijał. Tam akurat był kunszt Maxa, a teraz rozkładanie nóg przed oponeo, i mijanie rywali przy DRSie (POWTARZAM - MIJANIE, TO NIE BYŁO WYPRZEDZANIE).

Przywołując to porównanie jednak pomijam jeszcze jeden ważny czynnik - Rosja w mojej ocenie mniej sprzyjała odrabianiu strat niż Brazylia, mimo pozornych "dwóch miejsc" do wyprzedzania. Dlatego Max wbił się na P6 (i tam utknął przez graining), a Hamilton na P5 w dużo krótszym czasie w sprincie, oraz z P10 na P2 w podobnie krótkim czasie. Mercedes dobrze to wiedział - to chyba ostatni taki tor w tegorocznym kalendarzu, dlatego akcja "Silnik" została wykonana właśnie tutaj.

.

5. 50k kary za dotknięcie bolidu, 5k za odpięcie pasów. I w sumie to do pasów też, chociaż to na 99% był żarcik

Ja powiem tylko tak - 50k za naruszenie regulaminu technicznego, 5k za naruszenie regulaminu sportowego. Tak tylko tytułem "doprecyzowania".

I ja generalnie jestem za ukaraniem Hamiltona finansowo - w 2017 zaostrzono przepisy odnośnie pasów, właśnie po tym jak Hamilton je rozpinał i sobie machał do kibiców. W związku z tym kary finansowe powinny się sypać, i ja myślę że te 20k powinno być przyznane od razu, a nie w zawieszeniu. Gdyby nie jeden fakt...

W roku 2020, podczas GP Hiszpanii, Charles Leclerc przejechał dwa okrążenia wyścigu z odpiętymi pasami, i wiecie jaką karę dostał?

Żadną.

Dlatego myślę, że 5k jest tutaj do zaakceptowania, ale wolałbym aby sędziowie byli konsekwentni - i karali takie wystąpienia solidniej. Szczególnie mnie to dziwi dlatego, że Jean Todt (cesarz FIA) mocno ciśnie tematy bezpieczeństwa, a całej organizacji uchodzą takie detale. Może to dlatego, że wtedy było Ferrari (wiadomo, bliskie sercu), a teraz Mercedes (bliski portfelowi?).

.

6. Panie Mercedesie kochany, chce pan co weekend wymieniać silniczek? Proszę proszę, za pierwszy raz będzie 10 miejsc kary ale później już luzik tylko 5

Przepisy są takie same dla wszystkich, nikt nie broni wymieniać kolejnych silników innym zespołom. Ważne aby to robić w ramach przepisów - Hamilton wymieniał tylko ICE, dlatego miał zaledwie +5. I było to wiadome przed weekendem.

Wiem, to już czepianie się na siłę.

.

7. Mercedes oszukuje na silnikach i nic się nie dzieje, a Ferrari jak miało kreatywnych inżynierów to od razu byli #!$%@?

Kurde Miłosz, ja to cię nawet lubię, ale Jedlin12 to cię teraz wyjasnił.

.

8. No i to ciągłe wypominanie Silverstone

Moglibyście już sobie to Silverstone darować, naprawdę.

Dla mnie Silverstone i wczorajszy manewr były całkiem podobne - z kilkoma drobnymi różnicami. Po pierwsze, prędkość pokonywania zakrętu. Po drugie, Max od razu odzyskiwał straconą pozycję, a nie atakował Hamiltona (Hamilton już był z przodu, na Silverstone maksymalnie był z nim zrównany - wtedy to Hamilton atakował Maxa), i po trzecie - nie doszło do kolizji. I (tak jak wtedy pisałem)[https://www.wykop.pl/wpis/59207679/] - RA ze wskazaniem 60% na Hamiltona, tak teraz bym wskazał RA z odrobinę większym wskazaniem na Maxa. Więc macie swój "rewanż", nawet jeżeli już Monzy tak nie traktujecie.

Klasyka w wykonaniu Maxa, albo odpuścisz albo obaj kończymy wyścig. Trochę na skraju bandyterki i twardego ścigania, sędziowie uznali że było to twarde ściganie - i mnie ten wyrok satysfakcjonuje. Tego samego zdania byli sami kierowcy - tak właśnie powinna wyglądać walka o mistrzostwo.

Ale czy gdyby Verstappen wykluczył w tym momencie Hamiltona z wyścigu, dostał 10 sekund kary, i wygrałby wyścig - czy wykopki podobnie by protestowały jak przy Silverstone? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

.

9. Brytyjska mafia wycisza gwizdy na Hamiltona, a na Maxa to puszczali z taśmy

To już dość srogie piguły, skoro nie wierzysz w fakt że ktoś może komuś kibicować XD

Na reddicie nawet powstał wątek, w którym jest ten temat omawiany - i oto najpopularniejszy komentarz z tego wątku, a to inny komentarz, trochę do niego zjechałem niżej.

I o ile flaga na okrążeniu zjazdowym to jeszcze okej, o tyle na podium to potwierdzam - moim zdaniem to było zbędne pajacowanie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

.

10. Bottas to piesek na smyczy

Jak to jest, że jak Bottas wykonuje zadania zespołowe na rzecz swojego lidera, to jest psem - a Perez po prostu zna swoje miejsce? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wczoraj Perez zjechał aby wykonać najszybsze okrążenie i zabrać Hamiltonowi punkt. Zrobił to, zgodnie z wytycznymi zespołu. I było to słuszne zachowanie ze strony Red Bulla. I zapewne to samo zarządziłby Mercedes w analogicznej sytuacji. Obie strony traktują swoich "piesków" tak samo, muszą #!$%@?ć na swojego lidera - ale "chwilowy zakres obowiązków" po prostu może się różnić.

.

Jedna jeszcze rzecz ode mnie - uważam że rzucanie się o ostrzeżenie dla Maxa za slalom na prostej to też szalony pomysł. Przepis na to jest stary jak świat, i nawet Hamilton kiedyś dostał za to ostrzeżenie. Prawidłowa reakcja sędziów, znowu.

Zajebisty to był wyścig, widzimy się za tydzień.

#f1
  • 35
@Prychacz: Niezbyt mnie to nagranie przekonuje, bardziej jestem w stanie tutaj uwierzyć w teorię o delikatnym uślizgu kół na hamowaniu, i sporej podsterowności z tego tytułu - po prostu nie było dymu spod kół, bo i nie zostało ono zablokowane. Nie uznałbym tego za dowód "celowości", czekałbym na onboard.
@fordern: świetny post, mnie też już irytuje skala tego gówna, które się wylewa na Lewisa na mirko. Jest najlepszym kierowcą, jest ambitny no i ma poglądy, które przeciętny wykopek traktuje jako szkodliwe - i to jest powód żeby w niego bić co wyścig xD I pamiętajcie - jak Max wyprzedza to tylko dlatego bo ma skilla, a jak Lewis to dlatego bo ma najszybszy bolid ( ͡° ͜ʖ ͡
Nikt nie pytał ale i tak napiszę. Jestem za Maxem od 2017 roku, odkąd wróciłem do oglądania F1 po erze Kubicy. Był fajnym underdogiem, trzecią siłą w walce Hamilton-Vettel. Jednak teraz jest mi wstyd się przyznawać do kibicowania mu, ze względu na to, że byłbym automatycznie wiązany z tymi kretynami od paskudnych wpisów anty-hamilton czy gloryfikujących super-maxa-Holendra. Nie ma nikogo w stawce w F1, do którego bym pałał autentyczną nienawiścią. Nie wiem
@fordern: oznacz mnie następnym razem jak sie powołujesz na mój komentarz. Napisałem w nim, że Mercedes miał szczęście że VSC się pojawił w idealnym dla nich momencie,a w żadnym wypadku nie chodziło mi że to sędziowie im pomogli jak sugerujesz więc punkt pierwszy twojego wysrywu jest bez sensu

A reszty nie czytałem bo szkoda mi czasu. Swoją drogą nieźle trzeba mieć nudne życie żeby rozkładać na czynniki pierwsze komentarze mirków z
teraz jest mi wstyd się przyznawać do kibicowania mu, ze względu na to, że byłbym automatycznie wiązany z tymi kretynami od paskudnych wpisów anty-hamilton czy gloryfikujących super-maxa-Holendra. Nie ma nikogo w stawce w F1, do którego bym pałał autentyczną nienawiścią.


@Janusz_Sportu: Z tego samego powodu ja odpuściłem sobie tagi #wec i #lemans na wykopie gdy Kubica startował, bo nie szło tego januszowego #!$%@? wytrzymać. Ich nie obchodzi piękno sportu tylko łechtanie
@fordern: fakt jest taki, że Hamilton w wyścigu bez deszczu ani innych dziwnych okoliczości zdołał odrobić 25 pozycji, czego nie zdołał chyba zrobić żaden kierowca w historii (mimo już wielu przypadków dominacji jednego bolidu nad innymi, jak McLareny w 80/90, Williamsy w 90., Ferrari w 2000., czy RBR i Merc ostatnio) i Verstappeniarzom pękły dupy, bo forsowana przez nich teza o siadaniu psychy pod presją prysnęła jak bańka XD