Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mireczki, zarabiam jakieś 10k na rękę na UOP, ostatnio kupiłem sobie drugie mieszkanie, tym razem na kredyt, pierwsze dostałem od rodziców. Mieszkanie kosztowało 900k miałem 350k wkładu własnego, rata miesięczna to 2700 do tego 1000zł czynszu. Po remoncie jestem wykończony finansowo wydałem na niego już 180k a muszę zrobić jeszcze kuchnie i szafy do zabudowy. Aktualnie na koncie zostało mi 6000 zł i perspektywa, że muszę odkładać jeszcze pół roku żeby skończyć mieszkanie mnie przytłacza, konieczność obcięcia wydatków na restaurację i imprezy na mieście, żeby więcej oszczędzać wpędza mnie w ciężką depresję. Jak sobie radzicie z takimi sytuacjami? Ja czuję się po raz pierwszy w życiu biedny. Do tego #inflacja sprawiła, że muszę oszczędzać nawet na jedzeniu.
#nieruchomosci #depresja #remontujzwykopem

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61918cae6d062d000ad42e52
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 93
serio 900k w PL to można mieć porządny dom w mieście wojewódzkim


@MarianoaItaliano: srogo popłynąłeś :D
3-4 lata temu to i owszem, z tym że "porządny" trzeba by definiować mocno

180k za wykończenie? To co ty tam złote klamki i marmury na podłodze?


@MarianoaItaliano: a widziałeś ostatnio cenniki wykonawców? RBG najprostszego szuszfola pomocnika to 50pln