Aktywne Wpisy
Kaja_Kern +9
Nie, nie warto było iść ani na aa ani do psycholożki. Albo obleśne, niepotrzebne teksty, albo powtarzanie non stop wszystkiego co już słyszałam milion razy od siebie samej. Ja wiem jaki mam problem z piciem. Dwa razy w miesiącu kupuję flachę, idę do lasu i tyle mnie widzieli. Nikomu dupska nie daje, nie przeszkadzam. Chodzę i słucham muzy. Znam ludzi z gorszym problemem alkoholowym, ale oni nic z tym nie robią. Nie
LeonardoDaWincyj +114
W praktyce zależność jest obustronna - ostre treningi i brak regeneracji obniżają odporność - układ immunologiczny jest zajęty naprawą uszkodzonych komórek i może nie być w stanie poradzić sobie z patogenem.
#silownia #mikrokoksy
Lepiej zrobić sobie jakieś spacerki lub rozciaganie/rehab
jakoś na przełomie gimnazjum/liceum wpadłem na genialny pomysł "wypocenia" choroby. Wziąłem aspirynę, wypiłem kawę, ubrałem bluzę i poszedłem na siłownie do lokalnej piwnicznej mordowni. Skończyło się tak, że musiałem jechać na SOR bo dostałem p-------j gorączki i okazało się, że jestem odwodniony i mam zapalenie płuc XD Później miałem spore problemy z dusznościami i nie mogłem normalnie trenować kilka tygodni. Zwykle się to nie opyla i