Wpis z mikrobloga

@I0gin: znaków odręcznych? hehe, na wszystko. Do tego jestem leworęczny, wiec od początku edukacji pisalem dlugopisem, bo piszac piurem zacieralem to co napisalem wczesniej, co spowodowalo, ze nie wyrobilem charakteru pisma, do dzisiaj pisze odrecznie jak osmoilatek, w zwiazku z tym, ze mam wykrztalcenie techniczne, zaczolem pisac "niby pismem technicznym" czyli kazda litera osobno, da sie to odczytac, ale wygloda jak pisanie nie tyle przez dziecko, co polanalfabete. Masz moj tekst
@Tiberian:

Przede wszystkim powinniśmy pamiętać o tym, że nawet gdyby Leon Eisenberg w przypływie wyrzutów sumienia naprawdę przyznał się do tego, że zmyślił zaburzenie, które w rzeczywistości nie istnieje, nie stanowiłoby to dowodu na jego nieistnienie


Właśnie chciałem o tym wspomnieć, jakby odkrywca powiedzmy litu nagle stwierdził że #!$%@? tam wie bo tak sobie wtedy strzelał to nie stanowiłoby to dowodu na nieistnienie litu. Trzeba by to jeszcze zweryfikować. Dobra moment,
@Zoyav: no to masz się fajnie, dla mnie każde dyktando, w zasadzie już nie było stresem, bo wynik znalem już wcześniej. Jedynym ewentualnym problemem było to, czy nauczyciel przeczyta przed cala klasa najbardziej smakowite błędy, czy nie. Aha pamiętam, ze nauczycielka biologii, stwierdziła, ze nie może nie obniżyć oceny za napisanie musk, zamiast mozg- teraz uznaje, ze to bylo z mojej strony prorocze, bo jestem poniekąd psychofanem Elona Muska. :))
wiec od początku edukacji pisalem dlugopisem, bo piszac piurem zacieralem to co napisalem wczesniej


@Obruni: Też jestem leworęczny i przez całą podstawówkę pisałem piórem, nie przeszkadzała mi jakoś bardzo leworęczność
@Tiberian: I tak, konkludując - ADHD jako zbiorcza nazwa syndromu rozproszonej uwagi i/oraz/lub nadpobudliwości motorycznej jak najbardziej jest prawdziwa natomiast może wynikać z konkretnych już różnych zaburzeń - w chemii mózgu, genetycznie lub przez wychowanie. Nie jest to do końca to samo ale objawy są bardzo zbliżone. Skąd to wiadomo - po opublikowanych w jakiejś niemieckiej gazecie wyznaniach ojca ADHD akademicy zaczęli to poprostu ponownie badać. Tak więc chłop strzelał ale
@dulux23: poważnie? pisząc zacierałem tekst, podkładałem bibule, ale to było upierdliwe, jeśli znalazłeś wyjście, to gratuluje. W moim życiu, w topce rzeczy upierdliwych dla leworęcznych są nożyczki, suwmiarka, wszelkiego rodzaju profilowane uchwyty i kałasznikow, który przy pierwszej okazji podbił mi oko.
@Obruni: Może nie tak, że nigdy nic nie zacierałem, bo jednak tego się całkiem nie da uniknąć, no ale nie w takim stopniu, żebym nie mógł przez to pisać piórem. Może zależy od ułożenia ręki przy pisaniu. Nawet są szybkoschnące tusze dla leworęcznych. Nożyczki zawsze używałem prawą ręką i tak mi wygodniej, nie wiem dlaczego, ale to dobrze, bo większość jest dla praworęcznych. Telefon też obsługuję prawą ręką, bo tak mi
@Zoyav: a takie kwiatki jak dysortografia czy dyskalkulia wrzucam w kategorię "nie chce mi się uczyć to załatwie se papier". Sam nie przepadałem za ortografią a jakoś ją ogarnąłem i się w papierki nie bawiłem ¯\_(ツ)_/¯
@Zoyav: jeżeli podważysz naukowo istnienie tych zaburzeń to dostaniesz nobla.

Ja mając grubo ponad 30 lat dalej mi się zdarza robić "głupie" błędy typu "ktury" i nie wynika to z lenistwa bo na naukę zasad ortografii poświeciłem 10 raz więcej czasu niż przeciętny uczeń w szkolę. Robię to z automatu, gdy nie kontroluje to co piszę. Dysleksja czy ADHD jest zaburzeniem neurorozwojowym i dotyka podstawowych funkcji poznawczych. Stwierdzanie, że to jest
@Zoyav: Dlaczego? Przecież to dobrze opisane i zbadane zaburzenie, które rzutuje na naukę w szkole, ponieważ mózg osoby z aspie działa inaczej od normalnego, a program, co oczywiste, zrobiony jest dla osób bez zaburzeń/chorób. Tak więc normalnym jest zrobienie jakiegoś dostosowania pod aspergerów, którzy często są bardzo uzdolnieni, ale mają specyficzne problemy od nich niezależne. Problemy, których się niestety nie usunie ot tak.
@Zoyav: Z resztą, na własnym przykładzie mogę Ci powiedzieć, że asperger bynajmniej nie oznacza przyzwolenia na #!$%@?ńsko w szkole. Po prostu w niektórych sytuacjach mam inne warunki, takie jak pisanie wypracowań na kąkuterze (ale bez żadnego słownika i innych ułatwień), czy przymykanie oka na to, że bazgrzę jak kura pazurem.
@SernikxD: ja znam osobę ze ZDIAGNOZOWANYM aspergerem, ma o wiele większe możliwości intelektualne ode mnie i pamięć #!$%@?ą w kosmos, o której ja tylko mogę pomarzyć, więc nie wiem z jakiej racji takie osoby były traktowane lepiej od zwykłych przeciętniaków i miały jakieś przywileje z dupy