Wpis z mikrobloga

@Zoyav: Tak, masz takie wrażenie. Natomiast psychiatrzy i ich dorobek mają na to fakty. Co nie zmieni faktu że da się z tymi przypadłościami osiągać średnią a nawet dobrą wydajność w nauce tylko trzeba się kurna spiąć trochę
@I0gin: za moich czasów nie było adhd, też mi się było od podstawówki cholernie trudno skupić na nauce rzeczy, które mnie interesowały, a interesowała mnie tylko matma i fizyka
@Zoyav: Wiem o czym mówisz, mimo że rozwijałem się najlepiej właśnie w kierunkach ścisłych to same obliczenia zabierały mi 3 razy więcej czasu niż ogółowi populacji w szkole bo co chwilę traciłem skupienie xd
Ale z wiekiem objawy łagodnieją, być może chodzi poprostu o samokontrolę. Są też różne substancje które to negują (ciekawostka że działają zupełnie inaczej na osoby bez ADHD)
@I0gin: ja na klasówkach z matmy w liceum robiłam najpierw swoje zadania, a potem zadania drugiej grupy i dawałam koleżance, ale np. wkuwanie jakieś teorii z biologii było dla mnie męką
@severh: No dobra, jeszcze się w to zagłębie bo artykuł na portalu opiniotwórczym cały postawiony w formie pytania (nawet nagłówek) i żadnych konkretów. Poszukam lepiej jakichś prac naukowych bo - dziennikarz może napisać każdą głupotę jeśli zakończy ją znakiem zapytania?
@Zoyav: nie. Mam dysgrafie, potrafię nawet ze, napisać przez rze, pisze koszmarnie. Czytam książki nałogowo, wiec to nie analfabetyzm, chodziłem do szkol, w czasach, kiedy o takich rzeczach nikt nie słyszał, wiec nauczyciele zwłaszcza z Polskiego przepuszczali mnie z litości. Inaczej nadal byłbym w 5 klasie podstawówki. Pamiętam do dzis., ze w szkole średniej na kartkówce z geografii napisałem cos o "rodach rzelaza"- rudy żelaza :)). Co ciekawe Adam Wajrak, dziennikarz,