Wpis z mikrobloga

Sytuacja sprzed chwili. Stoję w kolejce w Biedronce, ludzi w c--j. Wpada baba z fryzurą idealnie jak z tego mema "may I speak to the manager". Drze mordę na kasjerkę, że źle jej skasowała produkty. Miała 2 przeciery pomidorowe ale różne, które były w słoiczkach. Kasjerka skasowała jako jedno. Różnica w cenie wynosiła z tego co usłyszałem około 1zl. Każe zawołać kierownika bo ona wracała się 20km. Przestraszona pani na kasie dzwoni po kierownika. Po 30 sekundach baba warczy, że nie ma czasu. Pani zirytowana mówi, że kierownik nie ma latającego dywanu. Tu już mimo narastającej kolejki zacząłem mieć bekę. Baba mówi, że musiała się wracać 20km. Specjalnie żeby to wyjaśnić. Darła tak mordę, że interweniował ochroniarz.
#bekazpodludzi
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach