Wpis z mikrobloga

Mam pytanie, znajomy kupił samochód od osoby prywatnej, z samochodem były dwa kluczyki. Jednak jak się okazało na drugi dzień po zakupie, jeden kluczyk jest poprostu kupiony jako sztuka, nie jest zakodowany do tego auta. Kumpel nie mial możliwości sprawdzenia, bo musiałby mieć baterie przy sobie, zaufał sprzedawcy, że wszystko dziala. Sprzedawca teraz twierdzi , że powinien był sobie sprawdzić ten kluczyk, on nigdy go nie sprawdzał odkąd miał ten samochód ( ale był pewien, że pewnie działa). Na umowę wpisane, że dostał dwa klucze.

Czy w związku tym powinno się domagać od sprzedawcy zwrotu kosztów zakodowania kluczyka pod auto?

#motoryzacja #samochody
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@takiego
A co jeśli on się nie poczuwa do winy? Na policję z tym, wada ukryta samochodu , jest taki punkt w umowie kupna sprzedaży.
Koleś od kodowania pilotów zrobił notatkę do kluczyka, razem z kwotą i opisem.
  • Odpowiedz
@tomala92: jeśli w umowie zapisano dwa klucze z których jeden ma wadę ukrytą, bo, jak sam napisałeś kluczyk nie został zakodowany i uwierzono na słowo to jak najbardziej można domagać się w takim przypadku naprawienia szkody i tak, to jest wada ukryta, z czego sprzedawca zdaje sobie doskonale sprawę z zaistniałej sytuacji
  • Odpowiedz
@tomala92: Przecież takie rzeczy się sprawdza przy zakupie. Teraz to wiesz, nic nie zrobisz.

Nie jest problemem wyciągnąć baterię i przełożyć do drugiej karty.
  • Odpowiedz
@takiego: @tomala92: Jak udowodnisz że to coś ukrytego, skoro facet autentycznie mógł nie być tego świadomy i faktycznie nie sprawdzał?
W umowe są dwa kluczyki i dwa kluczyki dostał. Kto by robił wałek na ilość kluczyków do auta? po co w ogóle?
  • Odpowiedz