Wpis z mikrobloga

Zaczynam coraz bardziej skłaniać się ku teorii, że #uber to HIV.

Korzystałem od samego początku i pamiętam jak to fajnie działało jak wchodzili do Polski a teraz przyjeżdża Andrei albo inny Saszka, ocena 4.8-4.9 a ja mam wrażenie, że prawo jazdy kupione na Ukrainie albo znalezione w czipsach, często #!$%@? kompletnie w COVID (ostatnio jechałem z gierojem co zablokował możliwość otwierania okien, nie nosił maski, nie miał żadnej ceraty/szyby dla przedziału pasażerskiego a do tego bekał #!$%@? kiełbasą, myślałem, że rzygnę). Google Maps po rusku, pytanie "czy to tu skręcić", wjeżdżanie pod autobusy, zjazdy z estakad w ostatnim momencie, próby zagadywania bez znajomości ani słowa po polsku, mordy jak z kryminału. #!$%@? będąc #rozowypasek chyba bym nigdy do Ubera nie wsiadł, w zwykłych taksówkach zdarzają się przypsy a co dopiero z takimi ludźmi. Raz jeden co w miarę ogarniał polski, się pochwalił że jeździ bez przerwy trzeci dzień z rzędu, pewnie #!$%@?ł, ale tak wyglądał. Co ciekawe ostatnio jak brałem FreeNow (czyli "taryfy") to też coraz częściej przyjeżdżają Ukraińcy, różnica jest taka, że we FreeNow jak masz bagaż to Ci załadują do bagażnika (w Uberze zwykle #!$%@?) i zwykle auta nieco lepsze, ale też #!$%@? kiepy takie przyjeżdżają, że ja #!$%@?ę.

Może w innych miastach to jakoś lepiej wygląda, ale w #warszawa to jest jakiś #!$%@? dramat kto na Uberze jeździ, śmigam 2-3 razy w tygodniu i w tym roku chyba dwa razy z Polakiem jechałem. Nie żałuję Ukraińcom, ale serio mam coraz większe obawy co do jazdy taxami, nie wiem ile oni im tam płacą, ale coraz gorzej to wygląda. Kasjerki w Biedrze są bardziej ogarnięte od ludzi, których puszczamy na drogi.

#uber
  • 13
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Silvestre_Cucumeris: Ja kilkukrotnie miałem wrażenie że kierowca jest przemęczony. Raz nawet zdarzyło mi się że mu głowa opadała ze zmęczenia i normalnie przysnął na 1-2 sekundy jak staliśmy na czerwonym na skrzyżowaniu. Jak zapytałem o co chodzi i że nie czuję sie bezpiecznie (była mniej więcej godzina 16:00) to zaczął coś ściemniać ze go słońce razi (XD), ale przynajmniej przez to ze zwrocilem mu uwagę trochę sie pobudził.
@Silvestre_Cucumeris: Słyszałem o tych historiach, ale nigdy się nie naciąłem.
Nie jeździłem za dużo Uberem, ale dotychczasowe moje doświadczenia są bardzo dobre:
sierpniowa środa, godzina 16, upalnie jak skurczybyk a ja jadę do mechanika po motocykl. Ubrany w kombinezon motocyklowy, z kaskiem pod ręką zamówiłem Ubera. Ku mojemu zaskoczeniu w aplikacji miałem dwie istotne dla siebie opcje - temperatura i to że ma się do mnie nie odzywać przez całą jazdę.