Wpis z mikrobloga

myślę ze każdy ksiądz by was zagiął


@ethics: no w jego rozumieniu pewnie tak, ale co to ma do rzeczy? Ksiądz musi powtarzać, to samo, co zapisano w katechizmach i encyklikach, więc równie dobrze można dyskutować z nimi.

to po co w ogóle d-----------e sie do katolików


Nie wiem czy słyszałeś, ale powołując się na podobny religijny bełkot w Polsce wprowadzono zakaz aborcji dla wszystkich kobiet, nie tylko katoliczek. Kaja
  • Odpowiedz
Nie pamiętam dokładnie, ale czy przypadkiem historii 40 dni na pustyni nie opisał jakiś ziomo Jezusa, z którym bujał się przez 3 lata po wsiach, miastach, jeziorach i pustyniach? Myślę, że jakbym spędził 40 dni na pustyni bez żarcia i do tego gadał z samym Szatanem to wspomnial bym chociaż ziomeczkowi, z którym razem jem rybki i pijam winka.
  • Odpowiedz
Nie zgadzam się. Chrześcijaństwo powstawało na wieki przed współcześnie rozumianą nauką, więc oczywiste, że nie towarzyszyła mu metoda naukowa.


@swiadomy_anakolut Metoda naukowa została wykształcona przez starożytnych filozofów, od tego czasu niewiele się zmieniła tak naprawdę, zmieniły się narzędzia, sam tok myślenia nieznacznie. Ba, nawet teologia katolicka, a szczególnie katolicka filozofia bazują na starożytnej myśli greckiej.

Ale czym to się według Ciebie różni? Katolik wierzy, że Jezus zmartwychwstał, bo tak jest napisane
  • Odpowiedz
@robert5502: to jest Twoja opinia. Sąd okręgowy skazuje kogoś na podstawie dowodów. Następnie po apelacji, sąd wyższej instancji na podstawie tych samych dowodów go uniewinnia. Więc wychodzi na to, że dowód nie jest dowodem?

Dowód nie musi jednoznacznie wskazywać na prawdziwość danej tezy, ale może ją tylko uprawdopodabniać. Nauki przyrodnicze opierają się na indukcji, która za pomocą skończonych obserwacji może dowodzić, czy też uprawdopodobnić daną teorię.
  • Odpowiedz
@robert5502: Lepsze chyba jest to, ze Bóg występuje w 3 osobach. Bóg ojciec, duch święty i Jezus. I żeby odkupić twoje winy umarł sam przed sobą. O to wielka tajemnica wiary.
  • Odpowiedz
Sam piszesz, że to jest "dowód słaby i łatwy do podważenia"


@camelinthejungle: No tak, są dowody lepsze i gorsze. Te są gorsze, ale są. Religia to nie matematyka, gdzie można w paru linijkach na lekcji przekształcić równanie i podpisać, że tezę udowodniono. Gdyby to co piszesz było prawdą, to znaczy, gdyby katolicyzm nie opierał się na dowodach, po co organizowanoby synody, dyskusje, sobory? Dlaczego przez dziesięciolecia janseniści spierali się teologicznie
  • Odpowiedz
Eksperyment myślowy: czy katolik może sobie sam z siebie nagle zacząć wierzyć, że Jezus nie zmartwychwstał tylko chodzi dalej po ziemi? Nie może? Niby dlaczego? Udowodnij to katolikowi, bo on myśli, że może.


@swiadomy_anakolut odwołałbym się tu do innego przykładu: transsubstancjacji, czyli przeistoczenia. KK twierdzi, że przeistoczony chleb i wino to realne ciało i krew Chrystusa. To jest podstawowy dogmat, jeśli ktoś w to nie wierzy, jest schizmatykiem (protestanci twierdzą, że
  • Odpowiedz
jeśli umysł nie jest w stanie czegoś pojąć to tłumaczy to sobie w inny sposób


@sogen: To jest tylko jeden z mechanizmów religii, ale nie wystarczający do jej zrozumienia. Zauważ, że można byłoby poprzestać na stwierdzeniu, że to czego nie rozumiemy robią duchy, albo bogowie. To byłoby zamiecenie problemu pod dywan, tanie wywinięcie się z potrzeby dociekania prawdy, ale byłoby leniwe i proste. Tymczasem religie tworzą własne światy, czasem o
  • Odpowiedz
Przy okazji mity przekazane w ten sposób spełniają też inne funkcje: edukują, wychowują, sprzyjają odpowiednim postawom względem siebie i innych, tworzą


@swiadomy_anakolut: tylko przypomnę, że tu gdzie owe mity były mocno propagowane - np Europa - ludy toczy dwie najkrwawsze wojny (i niezliczone ilości mniejszych) Natomiast wielebni opowiadacze owych mitów tłumaczą się z obrzydliwych przestepst wobec dzieci, ze zbrodniami włącznie, w każdym kraju gdzie się znaleźli. Więc tym wychowaniem bym
  • Odpowiedz