Aktywne Wpisy
qwe_ +7
Dodałem znalezisko o GPT-4, poświęciłem czas na wyszukiwanie informacji, tłumaczenie, zamieszczenie w komentarzach kilku przykładów dla wykopowiczów. Co zrobiła moderacja? Oznaczyła moje znalezisko jako duplikat (mimo większej liczby wykopów) i uniemożliwiło dalsze wykopywanie.
https://wykop.pl/link/7044565/openai-wlasnie-wypuscilo-gpt-4
No kuzwaa czy na tym portalu opłaca się w ogóle cokolwiek robić dla tej społeczności czy ten portal polega na siedzeniu na tagach #danielmagical ?
@Moderacja @wykop - czy WY jesteście poważni? W ogóle już nie szanujecie swoich
https://wykop.pl/link/7044565/openai-wlasnie-wypuscilo-gpt-4
No kuzwaa czy na tym portalu opłaca się w ogóle cokolwiek robić dla tej społeczności czy ten portal polega na siedzeniu na tagach #danielmagical ?
@Moderacja @wykop - czy WY jesteście poważni? W ogóle już nie szanujecie swoich

Jak ktoś mnie obserwuje to wie, ze od dawna moje małżeństwo to ruina. Do tego żona poszła na terapie jakiś czas temu i jest moim zdaniem DUZO GORZEJ.
Dzisiaj mieliśmy mała sprzeczkę, ona mnie zwyzywała bez powodu i powiedziałem jej, ze zachowuje się jak chora osoba. No ale jak dodałem, ze mam nadzieje, ze na terapii ja prawidłowo zdiagnozują, to wpadla w totalna histerie. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego… to jakiś słaby
Dzisiaj mieliśmy mała sprzeczkę, ona mnie zwyzywała bez powodu i powiedziałem jej, ze zachowuje się jak chora osoba. No ale jak dodałem, ze mam nadzieje, ze na terapii ja prawidłowo zdiagnozują, to wpadla w totalna histerie. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego… to jakiś słaby





Dramat mojej sytuacji polega na tym, że nienawidzę z całego serca swojej pracy, która wykańcza mnie psychicznie i fizycznie.
Nie ma sensu, żebym wdawał się w szczegóły, po prostu średnia kasa za to zapieprz na 110 procent, ogromna eksploatacja, ciągły stres i obarczanie mnie cała mrówczą pracą przez przełożonych.
W marcu/kwietniu 2020 krachu covidowym zainwestowałem oszczędności na giełdzie i zarobiłem dużą sumę, ale niewystarczającą, żeby nie pracować. Mógłbym 10 lat żyć na średnim poziomie bez żadnej pracy i na tyle by starczyło.
Przeżywam załamanie nerwowe, że zabrakło mi wtedy 3000 złotych, żeby jeszcze zainwestować i w tej chwili byłbym rentierem i nie musiał pracować do końca życia.
Nienawidzę tej pracy i eksploatuje mnie psychicznie/fizycznie. Odbiera oddech. Boję się, że jak to zostawię to się wszystko posypie i stracę jeszcze te wszystkie pieniądze, które oszczędziłem przez jakiś nieostrożny ruch.
Możecie doradzić, żebym jeszcze zainwestował, ale nie chcę już, taka passa się już nie powtórzy i jeszcze stracę to co już mam.
Suma o której mówię to niecały milion Zeta.
#inwestycje #gielda #pieniadze #polska #pracbaza #korposwiat #depresja #nerwica
Przeżywam, że zabrakło tylko trochę pieniędzy wtedy na tym krachu, bo za mało oszczędziłem z gównianych polskich pensji.
Zmiana pracy to u mnie ryzyko, bo ja jestem nieogarnięty i często się mylę, poza tym mam ADHD chwilę wyłączenia i chodzę z głową w chmurach. Ujebię i mnie
To tylko pieniądze, raz są drugi raz ich może nie być. Nie ma się co przejmować, tylko trzeba pamiętać żeby żyć i mieć jakąś satysfakcję z tego życia.
@Ynfluencer jakimi latami? Powrót wielkich spółek trwał rok, nie licząc branży turystycznej i lotniczej. Pozatym jak coś już zarobiłeś na rynkach finansowych to powinieneś wiedzieć coś w temacie inwestycji i dywersyfikacji.
Serio. Może Ci się wydawać, że skoro tyle zarobiłem to jestem cool, ale to jedyny sukces w życiu, a poza tym to mam całe życie tak potwornego pecha, że jestem niewierzący, a już kiedyś zacząłem rozważać pójście do egzorcysty, bo zacząłem myśleć, że może jestem przeklęty. Moje życie to antyloteria i to nawet osoby
To miałoby sens w jakimś kurorcie turystycznym, ale tam ceny za mkw. potrafią być wyższe niż w wojewódzkich.
Poszedłem do sklepu, kupiłem mu to i już szedłem z tym wyszczerzony przez ulicę prosto do lasku.
I akurat moi starzy przecięli mi drogę autem.
Szansa na to była jak 0,000000000001, a i tak to się stało. Wystarczyłoby trzy sekundy różnicy
Przez swojego pecha boję się wykonać jakiś ruch.
Kiedyś miałem np. super robotę za duże pieniądze, zero stresu, luz itd. Też myślałem, że tak będzie zawsze, ale jeden przypadek, czyli pandemia sprawił, że ją straciłem.
Zawsze gdy już
Jakbyście mieli takiego pecha jak ja to balibyście się do okna podejść. Uwierzcie, że kiedyś byłem całkiem normalny. Nie wiecie jak to skrzywia psychikę, gdy los robi Ci na złość za każdym razem.
Jak chcę coś zrobić to zamykam wszystkie drzwi na cztery spusty, zasłaniam okna i schodzę do piwnicy.
To nawet osoby z zewnątrz potwierdzają obiektywnie, że mam pecha grubo poza skalą, więc to nie jest jakaś moja psychoza i wyssanie tego z palca.
Zapisz się do psychologa, to chyba w tej chwili najlepsze co możesz zrobić. Najpierw musisz wyprostować myślenie, bo faktycznie zrobisz jakiś głupi ruch z takimi przekonaniami. Skoro masz kasę to najpierw zainwestuj w siebie. Potem odpuść tę pracę skoro Cię wykańcza. Kilka miesięcy pracy nad sobą i możesz być innym człowiekiem, jeszcze spokojnie dorobisz na rentierstwo.
W międzyczasie kasa na lokatach/obligacjach/czymś o baaardzo małym ryzyku, widząc Twoje nastawienie. Przy bańce
Teraz przykład: kupiłeś roku temu we wrześniu