Wpis z mikrobloga

@tusk: Tak jak napisałem parę postów wyżej. Droga międzymiastowa z DDR, 5km prostej. Jak tylko słońce ładnie zaświeci a jest popołudnie/weekend to praktycznie ZAWSZE minę jakąś szosówkę na jezdni a nie na ścieżce. "Normalne" rowery jakoś potrafią korzystać z DDR, szosówki widuje tam sporadycznie (najczęściej młodsi "kolarze")
  • Odpowiedz
@JohnWesleyHardin: moim ulubionym przypadkiem jest to, jak na mojej wsi postawili przystanek autobusowy, ale zapomnieli, że żaden autobus tamtędy nie jeździ ( ͡° ͜ʖ ͡°) przystanek szybko został #!$%@? przez młodzież i patusów. Hajs w błoto.
  • Odpowiedz
Należy dostosować prędkość do warunków. Jak kupie sobie sportowe auto to mogę popierdzielać 120 km/h po mieście?


@Czill23: Jeśli przepisy Ci na to pozwalają to możesz. Drogi dla samochodów w miastach są zwykle dużo lepszej jakości niż ścieżki rowerowe.

@Czill23: U mnie też jest ścieżka jakieś 6km między wsią a powiatem. Co ciekawe nawet na tych 6km lecących po lesie #!$%@? robotę. Ścieżka zmienia strony 2 razy przy dość ruchliwej
  • Odpowiedz
@JohnWesleyHardin: @Franzowaty: a najlepiej #!$%@? się pieniądze w powiatach na siłownie plenerowe bez żadnej konsultacji z kimś kumatym.
Potem zdziwienie ludzie nie chcą być aktywni bo postawili takie gowno ze nie da się cwiczyc (drążki do podciagania na wysokości 1,7m kolka gimnastyczne z metalu o średnicy 1cm na których nawet mnisi z Shaolin nie chcieli by cwiczyc)
Wrzucałem kiedyś na mirko jak pojechałem do rodzinnego miasta i zrobili im park
  • Odpowiedz
Po co DDR, skoro "szosówki" nie mogą po nich jeździć, bo "trenować" trzeba na jezdni, nawet jeśli DDR jest i to ładna asfaltowa


@Czill23: No po co jak te szosówki to wyjątki i 90% rowerzystów skorzysta z dobrego DDR'a. xD
  • Odpowiedz
@Czill23: W mojej okolicy jest taka ładna droga rowerowa która leci wzdłuż drogi łączącej dwie dzielnice miasta i w miejscach, gdzie ta DDR się rozpoczyna przy drodze dla samochochodów jest zakaz wjazdu rowerów (znak B-9) i nawet jest to egzekwowane. Masz ścieżkę rowerową to masz zakaz jazdy drogą samochodową i tyle.
  • Odpowiedz
Panowie powinniście w takim razie być fanami motocykli - mają mnóstwo zalet roweru (najszybszy dojazd do pracy, nie robią korków, zmniejszają zapotrzebowanie na zbiorkom) i samochodu (nie trzeba budować specjalnej infrastruktury)
  • Odpowiedz
"Ścieżka" rowerowa to nie rozrywka, tylko niezbędny element infrastruktury drogowej. W polskich miastach istnieje parcie na zwiększenie ruchu rowerowego aby ograniczyć korki i odciążyć zawaloną po dach komunikację miejską a jednocześnie nie buduje się wystarczająco dużo mądrze rozmieszczonych dróg dla rowerów co powoduje, że zainteresowanie dojazdami na rowerze jest małe - ludzie po prostu boją się jazdy po jezdni wraz z samochodami (co jest zrozumiałe, szczególnie w kraju w którym piesi, rowerzyści
  • Odpowiedz
Po co DDR, skoro "szosówki" nie mogą po nich jeździć, bo "trenować" trzeba na jezdni, nawet jeśli DDR jest i to ładna asfaltowa


@Czill23: Zawsze ich pytam, czy jak będę mieć zawody w boksie to mogę poćwiczyć na kolarzu szosowym, bo worek nie oddaje tak samo dobrze gęstości ludzkiego ciała
  • Odpowiedz
@xGreatx: 10% rowerzystów łamie przepisy jadąc jezdnią, mając do dyspozycji DDR i wszystko jest ok. Jeden samochód zrobi "przejazd" po DDR i wszystkim odpier#@la
  • Odpowiedz
Po co DDR, skoro "szosówki" nie mogą po nich jeździć, bo "trenować" trzeba na jezdni, nawet jeśli DDR jest i to ładna asfaltowa


@Czill23: jak będzie równa (nie fale dunaju) i ciągła (a nie, że co 500m przechodzi z jednej strony na drugą) to szosowcy będą jeździć.
  • Odpowiedz
@m4kb0l:

Tak jak napisałem parę postów wyżej. Droga międzymiastowa z DDR, 5km prostej. Jak tylko słońce ładnie zaświeci a jest popołudnie/weekend to praktycznie ZAWSZE minę jakąś szosówkę na jezdni a nie na ścieżce. "Normalne" rowery jakoś potrafią korzystać z DDR, szosówki widuje tam sporadycznie (najczęściej młodsi "kolarze")
  • Odpowiedz
@JohnWesleyHardin: moje ulubione do defiblyratory xD W dziejach metra warszawskiego gdzie się przewija setki tysięcy osób są używane sporadycznie, a oni je montują na budynku domu kultury w zadupicach wielkich xD Choć siłownie plenerowe z funduszu sołeckiego też są super, wiocha cztery domy, stu mieszkańców, a w wysokiej trawie dumnie gnije sprzęt za kilkanaście tysięcy xD
  • Odpowiedz