Wpis z mikrobloga

Mirki,

Kupiłem w marcu tego roku nowy samochód. Wybór padł na Dacie Sandero III. Początkowo modelem tym odbyłem jazdę testową w jednym z poznańskich salonów. Później obejrzałem kilka modeli innych producentów. Jak już się zdecydowałem na Daćkę w konkretnej konfiguracji, to rozesłałem do okolicznych salonów zapytanie mailowe o czas oczekiwania na wybraną konfigurację. Okazało się że w Salonie będącym najbliżej mojego miejsca zamieszkania, mają dokładnie taki egzemplarz jaki chciałbym zamówić, który dostępny jest od ręki. Poszedłem obejrzeć, i jako że decyzja już była podjęta że taki samochód chcę to go kupiłem.

Po zakupie, jeszcze podczas jazd na dotarcie silnika, ujawniła się wada prawdopodobnie skrzyni biegów. Głównym problemem jest wycie podczas jazdy z prędkościami powyżej 70 km/h. Objaw ten cały czas się nasila. Wycie zanika po wciśnięciu sprzęgła lub podczas hamowania silnikiem. Dodatkowo ostatnio zaczęły pojawiać się problemy z wbijaniem biegów. Lewarek chodzi ciężko, haczy...

Trzy razy zgłosiłem już reklamacje z tytułu gwarancji. Ostatnia wizyta w ASO to był jakiś nieśmieszny żart. Nie będę opisywał dokładnie jak to wyglądało. W każdym razie samochód stał tydzień i nic w nim nie zrobiono. Ciągano mnie na jazdy ich samochodem demo, żeby udowodnić mi że "ten typ tak ma" i wszystkie tak wyją. Oczywiście tak nie jest, że ten typ tak ma... bo przeprowadziłem małe śledztwo na ten temat. Wypytałem przez FB sporą grupę użytkowników bliźniaczego modelu. U nikogo nic nie wyje. Dodatkowo rozesłałem zapytania do You Tuberów reklamujących/testujących ten samochód. Ci którzy odpowiedzieli stoją na stanowisku że w testowanych modelach nic nie wyło. Otrzymuję też ogromną pomoc od redakcji @francuskie - dzięki ich wsparciu mam jeszcze "siłę" się szarpać z tym tematem.

Jako że zgłoszenia gwarancyjne są odrzucane na zasadzie "ten typ tak ma". Jako że centrala Renault Polska i Pani Koordynator ds. Reklamacji Klientów, z ramienia centrali, twierdzi że: "zgodnie z Ogólnymi Warunkami Gwarancji Dacia upoważnionymi do wykonywania czynności diagnostycznych i naprawczych są nasze Autoryzowane Serwisy i ich decyzje są wiążące." No to chyba nie mam wyjścia i muszę iść do prawnika i uruchomić cały proces zgłoszenia usterki z tytułu rękojmi.

Pytanie i prośba o pomoc. Czy ma ktoś z Was doświadczenia w tego typu sprawach? Jeżeli ktoś przechodził podobną historię... Czy jest na wykopie ktoś, kto może polecić zaufanego prawnika z Poznania który pomoże ogarnąć mi ten temat?

Tutaj jeszcze linki które pomogą zobaczyć co się dzieje z moim samochodem:
https://youtu.be/GocTb4X4W7k - nagranie wycia
https://youtu.be/VZDs-crrL8U

https://francuskie.pl/nowa-dacia-sandero-1-0-lpg-halasujaca-skrzynia-biegow-w-nowym-samochodzie/ - artykuł na temat mojego problemu.

Wiele razy otrzymałem od Was mnóstwo pomocnych rad które nakierowały mnie na właściwą ścieżkę postępowania. Stąd ten wpis. :)

#motoryzacja #samochody #reklamacja #rekojmia #gwarancja #prawo #dacia #renault #sandero
  • 51
  • Odpowiedz
@szczurek_87: tak czytam Twoją historię i widzę, gdzieś indziej na tagu, że jesteś z Poznania. Pisał Ci też ktoś, żeby jechać do innego ASO. Ale czy myślałeś czy nie spróbować pojechać do niemieckiego ASO Dacia? Może ich podejście będzie lepsze?
  • Odpowiedz
@wlatca-oka: myślałem o tym z tym że tutaj jest bariera związana z językiem. Ogólnie przez duże nagromadzenie pracy na chwilę odpuściłem temat.

Będę dzwonić do Pana z forum Dacii, który dokładnie z tym salonem w którym kupiłem auto, wygrał sprawę w sądzie. W jego przypadku chodziło o Dacie Logan II używaną. Ujawniły się w niej usterki z którymi nic nie robili zbywając go słynnym już "ten typ tak ma" i
  • Odpowiedz
@szczurek_87: jeśli ma sprawdzonego prawnika to warto spróbować.

Jeśli chodzi o wyjazd do Niemiec i rozmowę w ASO, to możesz podpytać wśród gości co robią wyjazdy po auta.
W razie gdybyś chciał uniknąć drogi prawnej to można podpytać takich gości, czy by nie pojechali na "inną" robotę?

P.S. mój Tata ma roczną Dacie Sandero II i póki co ma spokój a m.in. kupił ją dlatego, żeby mieć "spokój" na gwarancji.
  • Odpowiedz
  • 5
@wlatca-oka
@snappik
@Rst00
@WaniliowaCola

Umówiłem się do ASO w Lesznie bo tam jeżdżę też z powodów zawodowych. Powiedzialem przez telefon co i jak... Najpierw gość wydawał się poirytowany i dopytywał czy na pewno oni to usłyszą jak przyjadę. xD Więc wyłożyłem kawę na ławę... Że ASO salonu w którym kupiłem auto opowiada bzdury o tym że TTTM, że skontaktowałem się z dziesiątkami użytkowników tych samochodów, testerów z YT i dziennikarzami motoryzacyjnymi, sprzedawcami Dacii prowadzącymi jeden z kanałów na YT i WSZYSCY twierdzą że TEN TYP TAK NIE MA. Każdy twierdzi że należy mi ten samochód w końcu naprawić. Powiedziałem że nie interesuje mnie opowieść pod tytułem że TTTM i oczekuje po prostu naprawy. Uzasadnienie zgłoszenie do nich tym że bywam zawodowo w okolicach ich ASO a z ludźmi z ASO salonu w którym kupiłem samochód nie chcę już zwyczajnie mieć kontaktu bo to
  • Odpowiedz
  • 0
@snappik dam znać - na wiele nie liczę.

Centrala w Polsce wie co się działo w ASO salonu w którym kupiłem to auto. Jedyne co raczyli napisać to że "Decyzje ASO są dla nich wiążące..." XD
  • Odpowiedz
@eaxene: @jaceks653: @WaniliowaCola: @wlatca-oka: @snappik: @IronFlame5:

No więc wróciłem z ASO w Lesznie. Generalnie tak...

Wizyta zaczęła się średnio. Gość przyjmujący zlecenie wiedział już "co i jak" ale zaczął dopytywać. Więc powtórzyłem to co mu mówiłem przez telefon, czyli że: ASO Salonu w którym kupiłem samochód mnie odpycha i twierdzi notorycznie że TTTM. Więc zjawiłem się u nich żeby sprawdzili co i jak. Na to wyskoczył ze szklanego pokoju obok jakiś typek, który zaczął wypytywać o salon gdzie został kupiony samochód i stwierdził że skoro tamci twierdzą, że wszystko jest OK, to ich decyzja będzie taka sama. Podniosło mi to ciśnienie i powiedziałem że mam opinie użytkowników tego samochodu, testerów z YT, dziennikarzy motoryzacyjnych twierdzące że z moim samochodem jest coś nie tak i należy go naprawić. Gość tylko odpowiedział
  • Odpowiedz
@szczurek_87: No przykra sprawa strasznie. Jeżeli skrzynia jest źle spasowana to może #!$%@?ąć. Dziwię się że tak to zostawili. Niby ASO mający szkolenia i procedury, a tu obsrana zbroja.

I ciekawe czy awaria wydarzy się na gwarancji czy też 2 tygodnie po okresie. Mam nadzieję że masz od nich kwit z dokumentacją tego testu i przeglądu?
  • Odpowiedz
@snappik: Tak tym razem dostałem w końcu kwit. Z tym że nabazgrali tam coś strasznie niewyraźnie. Odczytuję to tak:

"Nie potwierdzamy uwag klienta odnośnie pracy skrzyni biegów. Zgłaszane przez klienta na dzień otwarcia zlecenia oraz wskazanym przebiegu - 5300 km, nie kwalifikują pojazdu do naprawy".

Jest pieczątka i jest podpis pracownika.

Poprzednie razy te zlecenia lądowały w niszczarce.
  • Odpowiedz
@szczurek_87: Nie napisali że odnotowali hałas w skrzyni biegów? Ja bym protestował. Skoro gość od testu to stwierdził to powinno się to znaleźć na dokumencie przeglądu. Choćby z prostego powodu - jak pierdyknie to będzie podkładka że problem był odczuwalny wcześniej, bo potem mogą zwalić winę na Ciebie że nie umiesz zmieniać biegów.
  • Odpowiedz
@snappik: Hmmm - słuszna uwaga. Z tym że powyżej jest napisane że zgłaszam "Głośną pracę SB" xD

Widzisz - ja już nie mam cierpliwości ani głowy do tego. Na wszystko trzeba uważać, pilnować... łapać za słówka.

Tam chyba serio trzeba wjechać na pełnej i zrobić awanturę. Cóż chyba uderzenie przez prawnika będzie jedynym słusznym rozwiązaniem w moim przypadku. No bo rozgrywają mnie jak chcą jak widać. ;/
  • Odpowiedz
@szczurek_87: Szczerze, jakbym był w podobnej sytuacji to bym ruszył lokalne media. Lokalne dlatego, że 90% klientów Twojego ASO gdzie kupiłeś wóz to lokalsi. I może wtedy by to ich przekonało, że warto zerknąć jeszcze raz.
  • Odpowiedz
@snappik: Nagrało się na kamerze jak jeżdżą sami. Gadają między sobą że to nie skrzynia biegów a ich zdaniem "przekładnia główna". Dziwią się że to hałasuje już przy 5000 przebiegu. Zgadują się też między sobą że na to by "tego na razie nie rozbierali".

Czyli wszyscy słyszą - ale nie chcą nic ruszać, bo być może to jest pracochłonne? Tak wnioskuję... Muszę zabezpieczyć nagrania.
  • Odpowiedz
@snappik: No to już by było grubo :))

Media się tym zajęły - francuskie.pl, i co - nic...

Pójdę chyba do prawnika i niech ciśnie temat z rękojmi. Rzeczoznawca sporządzi opinię - nie widzę innego rozwiązania. TV to nie moja bajka xD
  • Odpowiedz