Wpis z mikrobloga

@Vosemite ja wtedy jakoś tak za tłumem, kupiłem sobie na zapas 2 paczki makaronu, 2 paczki ryżu i 3 słoiki różnych sosów. Wiem, śmiesznie mało ;) ale właśnie o to chodzi, makarony i ryż to zjadłem szybko, ale te sosy to dopiero z miesiąc temu skończyłem:) wyobrażam sobie, że ci biedacy którzy nabrali hurtowe ilości, to musieli i siebie i rodzinę zmuszać do wciskania tego tygodniami w siebie, żeby się nie zmarnowało
@Vosemite: pamiętam że chciałem to olać ale tyle ludzi wykupywało jedzenie że sam musiałem iść by mieć cokolwiek na obiad xD jeden typ w markecie to się tak przestraszył że nałożył na siebie kombinezon do pływania, google i owinął się jakimiś szmatami żeby tylko się nie zarazić xD na wykopie w tym czasie były super "niusy" o tym że wszyscy będziemy głodować bo przez koronę przestaną produkować i dowozić jedzenie do
@Vosemite: Gniłem z tego. Ja w tym czasie na luzaku sobie robiłem zakupy w Lewiatanie pod blokiem, bo do lidlów i innych były jakieś horrendalne kolejki i wszystko wykupione.
Zapas na praktycznie cały tydzień w osiedlowym sklepie, może trochę drożej, ale nadal lepiej niż odbijanie się od pustych lodówek w Kauflandzie xD
@Vosemite: Na bułeczki miałem ochotę.
I #!$%@? drożdży nigdzie nie było (°°

Najgorzej, że mojej żonie też się to trochę udzieliło. Ale dzięki temu ogarnęliśmy sobie lepsze planowanie posiłków na tydzień :)

Swoją drogą jak ktoś przytargał mole w tych kilogramach zapasów, to ja #!$%@? :D
Co nie zmienia faktu, że robienie zakupów na 3 miesiące to idiotyzm xD


@Kajtosz: Jak idiotyzm, zajebista rzecz. Zacząłem wtedy korzystać z dostaw do domu np. z Carrefoura i bajka. Kupuję raz na czas dużo rzeczy z długim terminem ważności i gitara, zero problemów i chodzenia co chwilę do sklepu.
@Vosemite: pamiętam jak dzisiaj, #!$%@?łem zakupów kilka dni przed tym jak to się zaczęło i cały okres czasu kiedy ludzie bili się o papier siedziałem na swoim tronie z makaronu i papieru ( ͡° ͜ʖ ͡°), nie żałuję ani trochę
@Vosemite: To ja kupowałem ale nie do końca w panice xD. W sumie to i przed pandemią i teraz lubię se kupić jakiś wielki w #!$%@? worek makaronu albo ze 2, z 5l oleju, z 5l bańkę mydła do dozownika, ryżu mniej bo starczy ze 4-5 pudełek, no i z 5-10kg mąki. No i srajtaśmy żeby nie zabrakło też lubię mieć w domu dużo :). Po prostu zawsze robię takie zapasy
@Vosemite: pamiętam jak spałem po nocy, a różowa do mnie dzwoni o 13 czy 14, żebym poszedł kupić papier toaletowy, bo widziała zdjęcia, że puste półki, a nam się kończy xD #!$%@? schodzę na dół do Stokrotki, a tam wszystko normalnie, cała paleta srajtachy. Okazało się, że takie mniejsze sklepy jeszcze nie dały po sobie poznać, bo ludzie szturmowali w tym czasie dyskonty i duże markety.
W tym samym tygodniu, rano
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Vosemite: a ja polecam mieć zapas nie psującego się żarcia na np. 2 miesiące, jeśli mamy możliwość. Je się te najstarsze, i dokupuje przy najbliższych zakupach. Podobnie można z papierem, choć tu można zawsze improwizować, a miejsca zajmuje sporo ( ͡° ͜ʖ ͡°) wtedy pełna wyjebka na takie kryzysy i zawsze jakieś przygotowanie. Choćby np. Blackout.