Wpis z mikrobloga

#logikarozowychpaskow #pracbaza #informatyka #heheszki
Odzyskałem znajomej z pracy, prace magisterską z uszkodzonego "pendrajva"
Jak płakała, jak szlochała, jak dziękowała.

Już 2 miesiąc idzie do mnie z "najdroższą w----y jaką znajdzie w sklepie"

No chyba, że w żabce są w----y po 20 tys za butelkę, to pewnie dopiero zbiera na nią ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 84
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

To po co tak mówi, równie dobrze mogła powiedzieć.


@kodecss: spotykałem się kiedyś z taką laską. Raz ją gdzieś zaprosiłem i "następnym razem ja stawiam", drugi raz i znowu "następnym razem ja stawiam". Innego dnia kupuję coś w klubie i ona "kup mi drinka, zaraz ci oddam". Wracamy do stolika i nie wytrzymałem - "to oddajesz?" Oj jaka się rozpętała afera, że jestem cham ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@kodecss: niestety to standard. Ile ja już piw to nie dostałem za naprawę kompa znajomym, rodzinie lub rodzinie znajomych. Przestałem świadczyć takie usługi i mam święty spokój. Tylko z jednym kuzynem mam dobry układ. Ja mu ogarniam kompy a on mi wymienia opony bo jest wulkanizatorem
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kodecss: Lol wczoraj jakiś pijaczyna znalazł telefon mojego niebieskiego bo zostawił go w parku to ostatnie drobne jakie znaleźliśmy w portfelu bo nie mieliśmy gotówki mu oddaliśmy. Mogła się postarać XD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@kodecss: heh, ja zawsze sie upominam o takie flaszki :D
Chociaż kto mi daje flache odrazu otwieram i stawiam 2, także niektórzy nawet za najmniejszą p------e ktoś flache/browar obiecuje :D
  • Odpowiedz
@kodecss: To takie rzucenie tekstu to prawie jak spotykasz kogoś kogo nie widziałeś parę lat, miałeś z nim spoko kontakt i na odchodne rzuci ci "musimy pójść na p--o" czy coś w tym rodzaju. I jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło by faktycznie pójść na to p--o xd
  • Odpowiedz
@kodecss: To są cwaniacy i specjalnie tak mówią, żeby ktoś się czasami nie zapytał o zapłatę Raz znalazłem dotykowy telefon w czasach kiedy dopiero wchodziły na rynek, był trochę wart. Od razu zadzwoniłem do typa, oddałem bez żadnego pytania o znaleźne itd. A typ sam z siebie wyskoczył, że jak dostanie wypłatę to mi da 100 zł, sam nie wiem po co gadał takie głupoty. Więcej go nie zobaczyłem.
  • Odpowiedz
@kodecss haha ja mam po sąsiedzku całkiem odwrotna sytuację :) mieszka naprzeciwko starsze małżeństwo, czasem żona jak z sąsiadka rozmawia to jej proponuje że jej może umyć okna czy coś pomóc w sprzątaniu. Sąsiadka zawsze odmawia, ale zaraz po tym przynosi jakieś ciasto za dobre chęci :D już nienwiem czy teraz mój różowy nie proponuje tego tylko dla smakołyków
  • Odpowiedz