Wpis z mikrobloga

Kiedy byłem w podbazie (jakieś 20 lat temu xD), czekaliśmy zawsze na autobus szkolny w grupach przed główną bramą. Wyrośnięte patusy często zaczepiały mniejsze dzieciaki i obijali je dla zabawy. Tłukli kogo popadło, albo wszystkich po kolei. Podchodzi wtedy do mnie dwóch takich obszczymurów i pytają co się gapię i czy też chce #!$%@?. Mówię, ze nie, a on się mnie pyta czemu xD Z braku pomysłu na lepszą odpowiedź powiedziałem „bo to boli”. Patusy w śmiech. Chyba uznali moją odpowiedź za doskonały dowcip, bo nie dość, ze wtedy nie obskoczyłem #!$%@?, to jeszcze za każdym razem jak się takie gówno powtarzało, to do mnie tylko z daleka rechotali i krzyczeli „siema młody” i miedzy sobą „ten to dobry jest #!$%@?” xD
#patologiazewsi #szkola #bekazpodludzi
  • 41
@JudzinStouner od gimnazjum po technikum mieliśmy swoją bandę. Już w tych czasach udzielaliśmy się na trybunach, jezdzilismy na wyjazdy i nalezylismy do sekcji kibiców Kolejorza.
No i przyszła grupa troglodytow z innego gimnazjum które likwidowali. Chcieli "rządzić" w naszej gimbazie tworząc groźne napisy w kiblach, strojąc straszne miny, bujając się jak małpy na drzewie i zaczepiać kujonów po szkole itp.
My słabszych nie tykalismy bo co to za Honor i zasady? No
@JudzinStouner: Jak miałem jakieś 11-12 zaczepił koło szkoły taki 3-4 lata starszy. Akurat miałem w ręku butelkę Pepsi, więc odkręciłem, chlusnąłem mu w twarz, odwróciłem się i spokojnie odszedłem. Chyba zgłupiał, bo nawet słowa nie powiedział xDD Ogólnie nigdy bęcków w życiu nie dostałem, ale nie ze względu na jakąś bitność, tylko chyba dlatego, że odszczekiwałem się jakimś śmiałym, niespodziewanym tekstem, jakby mi na życiu już nie zależało ( ͡°
@JudzinStouner: Kiedyś w gimbazie przyczepił się do mnie jeden Seba w równoległej klasy, wyzwał mnie na solówke za garażami. Nawet na te garaże poszedłem, mimo że byłem strasznym leszczem i w ogóle nie umiałem się bić xD Ale nikogo nie było, czekałem jak głupi i poszedłem do domu. Następnego dnia spytałem go co z tą solówką, to on się tylko speszył i sobie poszedł. Do dziś nie wiem o #!$%@? chodziło,
@JudzinStouner: Stare czasy się przypomniały, rocznik 1985 here. Miejscowość Gostynin, jedna z podstawówek gdzie było ponad 1000 dzieciaków - gimbazy jeszcze nie było. Przerwy to był survival jakich mało - starsza klasa patusów non stop nam dokuczała bo jeden gość z naszej klasy był bratem dość dużej dziewczyny z ich klasy. No i Sebastiany go zaczepiały a on młodszy o 2-3 lata ich klepał równo :) w międzyczasie z nimi do