Wpis z mikrobloga

@ProResHq: zapalenie mózgu? Dawniej normalne było, że małe dzieciaki miały oddzielny stół czy po prostu kawałek stołu. Wiadomo, z trzylatkiem to już przesada, ale brzdące od 5 do 10 miały swój kąt i tyle. Jedna nadopiekuńcza mamka która ich tam doglądała i tyle. Jak kogoś teraz stać to niech wynajmię tą opiekunkę, dzieciaci niech się wcześniej zawiną i tyle.

Zabawy w towarzystwie też dzieci trzeba uczyć i jak się w nim
Tylko utrapienie dla rodziców i reszty gości


@Evangeline: Dla obsługi też. Od lat pstrykam imprezy, byłem więc świadkiem niejednej akcji, gdzie tylko zręczność kelnerki ratowała małolacika przed poparzeniem gorącą zupą czy pokaleczeniem zebranymi ze stołu brudnymi naczyniami, bo młodziak stwierdził, że wbieganie z nieorienta pracownikom sali pod nogi to świetna zabawa. Dla gości to też faktycznie pewne utrudnienie, bo znów - często był płacz, że Brajanek wpadł na parkiet i ktoś
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@Evangeline: Wesela to część naszej kultury, dzieci też powinny wiedzieć na czym to polega, jak się tam ludzie bawią. Jak sama zauważyłaś ok 1:00 większość już śpi, więc jeśli rodzice mają z kim zostawić to super. Jeśli nie, to są rozwiązania żeby zostawić dziecko samo w pokoju z elektroniczną nianią (kamera która wysyła powiadomienia gdy dziecko się obudzi).
Takie dziecko może być męczące do ogarnięcia jeśli nie ma dużo innych dzieci,
@Qql3l3: A się zesrałeś tatuśku xD gówniaki nie powinny być na weselach koniec i kropka, jeśli jakiś smrodek się pałęta pod nogami podczas pierwszego tańca na czyim weselu to powinien wylecieć razem ze starymi z hukiem, bo to czyjeś wielkie wydarzenie w życiu, piękny moment, taniec który razem wiele godzin ćwiczyli a nie czas na przepychanie się z ledwo chodzącym smarkiem xD
@Qql3l3: Byłam ostatnio na weselu gdzie na zaproszeniu jak wół stała informacja, że wesele odbędzie się bez dzieci. Jedna z madek oczywiście 3 dni przed ślubem narobiła rabanu, że ona swoje dzieci zabiera obowiązkowo bo jej są grzeczne i potrafią się zachować. Zgadnijcie kto wypłakał morze łez i darł paszczę wniebogłosy bo matka zapomniała spakować ładowarki do telefonu i gówniara nie miała jak nagrywać tik toków?
@Qql3l3: Mam dość sporą rodzinę i w ostatnich latach zawsze dla dzieci był organizowany "animator" który bawił się z nimi na dworze, robił cuda z balonów...
Sama od dziecka też uczestniczyłam w każdym weselu, a że nocny marek ze mnie to zazwyczaj do samego rana. Nie uważam żeby widok bawiącej się rodziny mnie jakoś zdeprawował. Albo spało się w poprzek hotelowego łóżka w 5, bo każdy krótki ( ͡° ͜
@DiscoKhan: Ale nie masz co porównywać myślącego dziesięciolatka nawet i do pięciolatka. Tym bardziej - dzieci do 3 lvl.

Dziesięciolatek potrafi się sobą zająć, nie odwala nagłego płaczu i fochów, nie trzeba go kłaść spać. Jest bezobsługowy. Jak padnie - to padnie.

Czego nie można powiedzieć o kilkuletnim dziecku, które nie potrafi kontrolować emocji, nie rozumie, że może komuś przeszkadzać - czy to w kościele, czy to w pierwszym tańcu.

Nie
Wesela z dziećmi to rak. Impreza dla dorosłych, z alkoholem, z tańcami, a pod nogami kręcą się gówniaki.


@Evangeline: Nie wiem w jakich kręgach się obracasz ale sądząc po tonie wypowiedzi jest to spory problem. Ja natomiast bywam na weselach w różnych częściach kraju i poza i nikt nie ma z tym problemu, nie znam takich ludzi. Jeśli para młoda nie zapraszała z dziećmi to oddają ludzie dzieci dziadkom, mało tego,