Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 38
@zasadzka01: ciężko powiedzieć. Z jednej strony jest to chodowanie jakby nie patrzeć żywego i rozumnego stworzenia, otaczanie go swego rodzaju bezpieczeństwem na swój sposób miłością - na tyle na ile ktoś umie pokochać zwierzę. No i potem #!$%@? śwince w łeb, poderżnięcie jej gardła i zawieszenie jej do góry nogami aż krew sobie spłynie. Powiem tak. Jest to trochę #!$%@? i jest to proces w którym mogą brać udział moim zdaniem
@bastek66: To jest dobra rozkminka, czy to on kest psychopata czy my.

Jego świnka te 99 dni (czy ile ona tam faktycznie miala) cieszyla sie dobrym zyciem, byly zabawy, dobre jedzenie, jakas tam „milosc”. Wiec ogolnie pozbawienie zycia w taki sposob z ktorym sie zżylismy jest grubo poje… z drugiej zaś strony na jedzenie hodujemy świnie, co prawda nie zżywamy sie z nimi ale żyją gównianym życiem, czesto w strachu…
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@alcoon: no generalnie proces jest taki żeby czyms tęp ja ogłuszyć i poderżnąć jej gardło. Myślę że nwm nie znam się 30 sekund po poderznieciu gardła ona już nie żyje. Później się ją wiesza i się czeka aż krew zejdzie. Chciałem zwrócić uwagę na to jak makabryczny jest to obrazek przy owcześniejszej opiece nad taka świnka.
@Mam-na-imie-Porucznik: No i? W żaden sposób tego nie neguje