Wpis z mikrobloga

Pewnego majowego popołudnia, moja narzeczona oznajmiła, że się wyprowadza bo jak stwierdziła, potrzebuje stabilizacji.
Jak się wyprowadziła to miała pretensje, że nie walczyłem o nią.
Wyprowadzkę zaczęła tłumaczyć, że chciała sprawdzić czy zatęsknię (super pomysł na "test" bulwo).
Oznajmiła, że wyjeżdża do pracy za granicę. Jak życzyłem jej powodzenia, to znowu wyrzut, że łatwo się poddaję.
Poprosiłem ją aby mi dała znać jak tam dojedzie, przestała się odzywać.
Po dwóch tygodniach z pretensjami pisze do mnie w środku nocy, że się nie odzywam, że 7 lat związku a ja mam to w dupie. Jak napisałem jej, że miała się pierwsza odezwać, i pomyślałem, że brak kontaktu to chęć zamknięcia naszego tematu, to odpisała, że myślała iż ja pierwszy napiszę.
Minęły kolejne dwa tygodnie, pisze mi w nocy znowu, jak tam u mnie, i czy nie przyjadę jej odwiedzić w przyszłym miesiącu. Jak odpisałem, że nie to mi odpisuje, że powinienem żyć i korzystać z życia (przyjeżdżając do niej), i nie rozumie czemu nie chcę przyjechać.

Czy jest ktoś mi w stanie wytłumaczyć co tu się odpier...a? (ʘʘ)

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nebiz: pewnego grudniowego popołudnia usuwam silikon z brodzika wpada różowa i oznajmia że się udało, przyjęli ją, jedzie do pracy za granicę, na co ja mówię że super, tak jak stała tak opuściła mieszkanie. Na następny dzień cześć co słychać.
  • Odpowiedz
@chomiczek_123: Niecały rok. Zaczęła po zaręczynach mówić o wyjeździe za granicę, tak na pięć lat, a jak nie wypali to na krócej. Powiedziałem, że w takim razie nie chcę teraz ślubu, bo wyjedzie, może kogoś pozna.
  • Odpowiedz
@Baofeng: Ja już postanowiłem, że to moja ostateczna decyzja i w sumie mam nadzieję, że za granicą zostanie na dłużej i może sobie kogoś innego znajdzie.

Dzięki wszystkim za uwagi, chcialem sie tylko wyżalić w jakiś sposób i nie spodziewałem sie takiego odzewu.

Pozdrawiam
  • Odpowiedz
@kt13:

Nie wiem, czy ktoś się nie czuje stabilnie, kiedy druga osoba jest zaangażowana i pokazuje, że jej zależy"


Wcześniej jak rozmawialiśmy co nas boli lub gryzie, to starałem się to poprawić, co sama przyznała po wyprowadzeniu się. Dodatkowo stabilizacja to również bezpieczeństwo o dach nad głową, finanse pozwalające na bezpieczne życie w przypadku nagłych chorób. To wszystko miała
  • Odpowiedz